Wykonanie
Uwielbiam budzić dom zapachem świeżego
pieczywa. Uwielbiam uśmiech moich dzieci, kiedy częstuję ich mięciutkimi drożdżowymi bułeczkami. Uwielbiam gościć moją rodzinę i podawać im te śliczne, wyrośnięte
miodowe cuda. Sprawdzają się w każdej sytuacji i przy każdej okazji i smakują wszystkim. Są naprawdę delikatne, bardzo maślane i bardzo bardzo
miodowe. Idealne dla łasuchów i małych podjadaczy. Świetne do
kawy, albo do porannej
herbaty z
cytryną, towarzyszą nam podczas pikników i spotkań z przyjaciółmi. Wymagają odrobiny pracy i wiele
serca oraz cierpliwości, ale warto im poświęcić chwilę. Odwdzięczają się po stokroć.Składniki:50 g
drożdży świeżych1 szkl
mleka2
jajka6 łyżek
miodu akacjowego3 szkl
mąki pszennej70 g
masła50 g
masła schłodzonego5 łyżek
mąki pszennej4 łyżki
cukruPrzepis:- Lekko podgrzewamy
mleko, aby było ciepłe. Do
mleka wkruszamy
drożdże. Dodajemy 4 łyżki
miodu i 1 łyżkę
mąki. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na pół godziny.-
Jajka roztrzepujemy z resztą
miodu. Dolewamy je do wyrośniętego zaczynu. Dokładnie mieszamy. Następnie wsypujemy
mąkę i wyrabiamy ciasto. Na koniec topimy i lekko studzimy
masło. Dolewamy je do masy i wmasowujemy. Ciasto wstawiamy na całą noc do lodówki. Uwaga miskę, w której wstawiamy ciasto musi być większa - ciasto będzie w nocy rosło.- Rano wyciągamy ciasto i formujemy z niego małe kulki - wielkości piłki tenisowej i układamy luźno na blasze.- Z twardego
masła,
mąki i
cukru wyrabiamy kruszonkę, rozcierając składniki
między palcami. Masa musi uzyskać konsystencję mokrego piasku. Kruszonką posypujemy bułeczki.- Pieczemy je przez 25 minut w temperaturze 180 CSmacznego :)