Wykonanie
Jako mała odmiana dla
chlebów na zakwasie, które jadamy na codzień, zapragnęłam tym razem
chleba na drożdżach. Tak coby nie było nudno. W poszukiwaniu smaków, które by nas satysfakcjonowały (a oto coraz trudniej), natknęłam się na ten przepis i to był strzał w dziesiątkę.Ten
chleb jest przepyszny. Zdjęcie nie oddaje w pełni jego smaku, mnóstwo ziaren (tak jak lubimy) i te cudne dziury- bajka. Smak po prostu poezja. Polecam baaardzo gorąco, ten
chleb uda się każdemu. Satysfakcja gwarantowana. I co ważne przy chlebach na drożdżach, na drugi dzień jest również bardzo dobry- wilgotny, pychotka... ;-) Jest to jeden z najlepszych
chlebów na drożdżach, jakie
jadłam.Zamieniłam tylko
mąkę pszenną na orkiszową,
otręby pszenne na owsiane i pominęłam
cukier, który jest zbędny (dałam więc też mniej
soli).Przepis na keksówkę o wym. 30x10cm lub 35x10cm .Ja piekłam w silikonowej formie, o wym. 30x11,5cm.Składniki:- 500g
mąki tortowej (dałam orkiszową typ700; przy typie750- 550g)- 500ml ciepłej
wody (ok40-45*C)- 20g świeżych
drożdży- 1/2 szkl.
otrębów pszennych (dałam owsiane)- 4 kopiaste łyżki nasion dyni- 3 kopiaste łyżki
nasion słonecznika- 3 kopiaste łyżki
siemienia lnianego- 2 kopiaste łyżki
sezamu (u mnie zwykły i czarny po połowie)- 2 płaskie łyżeczki
soliDodatkowo:- 3 łyżki ziaren do posypania
Drożdże rozkruszyć do kubeczka, dodać łyżkę
mąki i ok.50ml
wody, dokładnie wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.Pozostałą
mąkę wymieszać z
solą,
otrębami oraz ziarnami. Dodać wyrośnięty zaczyn z
drożdży, wlać pozostałą
wodę i dokładnie wymieszać. Mnie wyręcza zawsze mikser, ale można również mieszać ręcznie. Ciasto jest bardzo luźne, takie właśnie ma być. Gotowe ciasto przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w dość ciepłe miejsce do podwojenia objętości, u mnie trwa to ok.40 minut.
Wyrośnięte ciasto mieszamy delikatnie i przekładamy do wyłożonej papierem keksówki, lub do przesmarowanej delikatnie
olejem formy silikonowej (gdy takiej używamy). Wyrównujemy delikatnie łyżką maczaną w zimnej wodzie, obsypujemy ziarnami (świetnie sprawdzają się tutaj małe łapki) i skrapiamy delikatnie
wodą (by nie odpadały ziarna po upieczeniu).
Gotowy odstawiamy do wyrastania, na ok.20 minut, aż wypełni formę.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200*C i pieczemy ok.40-50 minut.U mnie termoobieg, piekłam 2 bochenki równocześnie.Upieczony
chleb wyjmujemy z formy i odstawiamy do wystygnięcia. Choć trudno mu się oprzeć... pachnie cudownie... można zajadać ciepły... sprawdzone... ;-)
Smacznego ;-)