Wykonanie
Czy jest coś bardziej smakowitego niż świeżo upieczony, pachnący
chleb, z odrobiną masła???Przepis ten zaczerpnęłam z blogu Komarki . Ja upiekłam wersję na drożdżach i szczerze wszystkim polecam, bo chlebuś jest pyszny i bardzo prosty w wykonaniu. Dodatek ziaren to oczywiście
pole do popisu, z konieczności zmieniłam troszkę proporcje i ich rodzaje w oparciu o to co udało mi się znaleźć w domowych zapasach:) Z podanych poniżej ilości otrzymałam dwie keksówki (10 x 30cm) pełne chrupiącego
chleba. Nie
będę już wspominać, że znika on w tempie ekspresowym;)1 kg
mąki krupczatki50 g świeżych
drożdży1 szklanka
otrąb pszennych5 łyżek
cukru (u mnie biały choć następnym razem zdecydowanie spróbuję melasy)1,5 płaskiej łyżki
soli1 litr ciepłej
wody9 łyżek
ziaren słonecznika4 łyżki pestek dyni2 łyżki ziaren
sezamu2 łyżki ziaren
siemienia lnianego2 łyżki
makuPodane składniki mieszamy w misce,
drożdże drobno kruszymy, całość zalewamy ciepłą
wodą i wyrabiamy ciasto- tu drewniana łyżka jest niezastąpiona! Odstawiamy do wyrośnięcia.Po około 20 minutach ponownie wyrabiamy, po czym przekładamy do foremek uprzednio wysmarowanych tłuszczem i wysypanych
bułką tartą (ja użyłam w tym celu drobno mielonych
płatków owsianych). Ciasto powinno sięgać około połowy wysokości foremki. Ponownie odstawiamy do wyrośnięcia aż masa podwoi swoją objętość.W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. Czas pieczenia to około 50 minut.Tak więc do dzieła Chlebożercy! Życzę smacznego!:)