Wykonanie
Niby dziś sobota, a obiad robiłem na kolacje :) Trochę odespałem ciężki tydzień w pracy ;) później obowiązkowo
kawka i zachciało mi się zakupów :) Wszędzie tłumy, jakby jutro było co najmniej Święto Państwowe. Wtedy większość robi zapasy 2 tygodniowe, jak jest 1 dzień w środku tygodnia gdzie sklepy pozamykane :) Odwiedziłem 3 hipermarkety i po 4 godzinach mogłem wracać z 8 reklamówkami do domu :) Wróciłem, odpocząłem i miałem się zabrać za obiad, ale wziąłem się za porządki w szafkach w kuchni, co by wszystko ładnie z tych 8 reklamówek upchać. Zeszło długo, także jak wspominałem obiad na kolację jadłem.
W końcu po długich rozmyślaniach co robić. Stwierdziłem, że trzeba spróbować zrobić lasagne z parowaru.Wczoraj było
Cannelloni z
mięsem mielonym na parze , także dziś postanowiłem iść dalej tym tropem i zrobić lasagne. W internecie znalazłem jeden przepis na lasagne z parowaru, ale ze
szpinakiem samym. Ponieważ wole
mięso niż
szpinak, zrobiłem wersje
mięsną oczywiście :) Jeżeli
Cannelloni wyszło, to dlaczego nie ma wyjść inny
makaron pomyślałem i wziąłem się do pracy :)
Składniki :180g
mięsa mielonego4 płaty
makaronu lasagne1/2 puszki małej
groszku zielonego1/2
cebuli4
suszone pomidory150g startej
mozzarelli5 łyżek
przecieru pomidorowegoPrzyprawy :
bazyliaoreganopieprz czarnyczosnek w płatkach
Cebule drobno kroimy i parzymy wrzątkiem. Do
mięsa mielonego dodajemy
przyprawy:
bazylie,
oregano,
pieprz,
czosnek w płatkach oraz
przecier pomidorowy, na koniec
cebule, która już odsączyła się z
wody.Wszystko mieszamy.
Na tacce parowaru rozkładamy folię aluminiową tak jak na 1 zdjęciu. Na spód wlewamy troszkę
oliwy z oliwek i rozsmarowujemy na folii, żeby nam 1 płat lasagne się nie przykleił i żeby łatwiej można było wyjąć.Kładziemy 1 płat
makaronu, później łyżką nakładamy warstwę
mięsa z
przyprawami, staramy się żeby był równomiernie rozłożony po całym płacie, kładziemy na wierzch
groszek na całym
mięsie i posypujemy
startym serem mozzarella, przykrywamy kolejnym płatem i czynność powtarzamy, ostatni 4 płat posypujemy tylko
serem.
Włączamy parowar na 25 minut. Po parowaniu, wyjąłem lasagne, chwytając za folię aluminiową i przekładając na talerz z razem z folią, później pod wadziłem
łopatką do naleśników i przełożyłem już na właściwy talerz samo danie.
Jak zawsze czekam na wasze komentarze i uwagi. Jeżeli wypróbujesz przepis, z chęcią się dowiem czy Ci smakowało i jak się udało.Pozdrawiam i smacznego.Adam