Wykonanie
Chłodnik zawsze wydawał mi się jakimś dziwnym daniem... Ni to obiad, ni to deser, takie nie wiadomo co? Coś takiego jak słodka owocowa zupa, niby obiad, ale jednak deser. Przez to, że nie umiałam chłodnika wpasować w swoje menu jakoś nigdy za nim nie przepadałam. Teraz odkryłam, że chłodnik to idealna "przekąska" (raczej przed obiadem), coś jak taki mini lunch w upalny dzień. A do tego ten kolor :) - jestem pewna, że każda mała dziewczynka będzie zachwycona. Poniżej przedstawiam Wam przepis na najprostszy chłodnik litewski. Od razu dodam, że proporcje składników możecie zmienić, zwłaszcza jeśli chodzi o
zioła.Składniki dla ok 5-6 osób:1 pęczek
botwinki (albo ok 4
młode buraczki)1
ogórek szklarniowy1 pęczek
rzodkiewki1 pęczek
koperku1 pęczek
szczypiorku0,5 pęczka
pietruszkisok z połowy
cytryny2 małe ząbki
czosnku1 litr
kefiru (lub
jogurtu naturalnego)100 ml kwaśnej
śmietankisól i
pieprz do smaku
Młode buraczki cienko obieramy, kroimy w drobną kostkę, wrzucamy do garnka, zalewamy około 1 szklanką
wody, solimy i gotujemy pod przykryciem do miękkości (najlepiej, żeby
woda odparowała, dlatego nie wlewamy za dużo). Po ugotowaniu studzimy. Pozostałe listki
botwinki też można dorzucić do zupki, ale ja zazwyczaj zostawiam je i później maceruję na
maśle żeby podać podobnie jak
szpinak.Obranego
ogórka i
rzodkiewki kroimy w drobną kostkę.
Zioła drobno siekamy, a
czosnek najlepiej przeciskamy przez praskę.Wszystkie warzywa i
zioła wrzucamy do garnka, wlewamy
sok z cytryny,
kefir i
śmietankę (bez
śmietanki też będzie ok - wyjdzie bardziej "ostry"), a na koniec doprawiamy
solą i
pieprzem i dokładnie mieszamy. Tak przygotowaną zupę wkładamy na kilka godzin do lodówki, żeby się dobrze schłodziła. Mała uwaga - im dłużej stoi tym robi się bardziej różowa :)
Czas przygotowania: ok 30 minut i do tego minimum 2 godziny w lodówceStopień trudności: łatwe, ale uważajcie żeby
buraczków nie przypalićKoszt przygotowania: 12-15 złotych