Wykonanie
Pomarańczowa królowa jesieni:
dynia.Do niedawna niedoceniana, posądzana o brak smaku, a jednak idealna m. in. do zup, ktore jesienią pochłaniam hektolitrami.I chyba tylko Halloween przyczyniło się do jej rosnącej sławy, inaczej leżałaby zapomniana w cieniu
kabaczków i
cukinii.To moje pierwsze podejście w tym sezonie. Według mnie bardzo udane:) Jak znalazł na chłodne popołudnie.

pół średniej dyni3
papryki (użyłam zieloną, żółtą i czerwoną)3 duże ząbki
czosnku1
cebula2
marchewki2,5 łyżeczki wędzonej sproszkowanej
papryki1 płaska łyżeczka
kurkumy4 łyżki
oliwy700 ml
bulionu warzywnegopieprz i
sól do smaku
Dynię obrałam i wydrążyłam pestki. Miąższ pokroiłam w dość spore kostki, które wymieszałam z 2 łyżkami
oliwy i ułożyłam na blasze.Pozostałe warzywa również obrałam, pokroiłam na mniejsze kawałki (z wyjątkiem
czosnku, którego ząbki dodałam w całośći), polałam pozostałymi 2 łyżkami
oliwy, posypałam łyżeczką wędzonej
papryki i przełożyłam na drugą blachę.Tak przygotowane warzywa piekłam w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C przez około 30 minut.Upieczone warzywa przełożyłam do garnka i zmieliłam blenderem na gładki mus. Dodałam
bulion,
kurkumę, wędzoną
paprykę i gotowałam całość na małym ogniu przez kilka minut. Doprawiłam
solą i
pieprzem do smaku.

Zupę podałam z odrobiną
śmietanki i świeżo zmielonym
czarnym pieprzem.