Wykonanie
Taaaak, to jest to! Tak sobie pomyślałam gryząc pierożka zaraz po wyjęciu ich z piekarnika.Proste, szybkie, a jakie dobre. Oczywiścieeeee.....że nie jest to propozycja ultra fit, ale nie musi też nią być, wystarczy umiar, no i umówmy się, tego kremu w pierożku jest zaledwie łyżeczka, więc też bez przesady.Co do samego myku...Zależało mi na złamaniu
słodyczy kremu, choć (!) od razu piszę, że nie jest ona jakaś intensywna, właśnie w tym cały ambaras. Krem jest fantastyczny !
Krówkowy, ale jakby łagodny, nie bolą od niego zęby - jeśli o to chcecie mnie zapytać, naprawdę wystarczy łyżka by móc się nim rozkoszować, choć....nie
powiem, kusi ! No, co do łamania smaku, wpadłam na pomysł z użyciem
ricotty mojej ukochanej. Uwielbiam ten
serek, jest delikatny, lekko słodkawy, choć jakby słony....dlatego tak bardzo mi spasował. Można go delikatnie posolić, trochę nim pograć, pobawić się smakiem, do czego Was zachęcam.Aaa,
ciasto filo miałam zamrożone, nie chciałam po rozmrożeniu, ponownie go mrozić, wobec tego wykorzystałam 7 arkuszy. Kilka na te z kremem, resztę na pierożki ze
szpinakiem,
fetą i
pomidorami suszonymi z
kaparami. TE ostatnie były naszym obiadem.
Krówki zaś deser, śniadanie...ja zjadłam dwa, więcej nie zobaczę, wiadomo......;pTo zapraszam na posta, enjoy!Przygotowanie: około 40 minutKoszt: 4 zł
ser + 5 ciastoSkładniki:rulon
ciasta filoopakowanie
serka ricotta ( 200-250 g)szczypta
solioliwa z oliwek lub
masło klarowane do smarowania arkuszykrem
krówkowy Bonne MamanJeśli macie mrożone ciasto, wyjmijcie je odpowiednio wcześniej by się dobrze rozmroziło.Arkusze delikatnie rozwijam, najpierw wyjmuję z opakowania dwa, resztę zwijam i wkładam do lodówki.
Oliwą, bądź roztopionym
masłem smaruję arkusze, ale nie każdy z osobna, tylko ten z wierzchu.Wycinam z niego równej szerokości pasy, moje miały około 10 cm.Przy końcu arkuszy układam farsz, czyli czubatą łyżkę
sera i łyżeczkę kremu, okraszam delikatnie
solą, zawijam w trójkąt i tak do skończenia jednego paska. Uzyskujemy w ten sposób zamknięty trójkąt, farsz nie wycieknie, choć podczas pieczenia trochę kremu się wytopiło, ale zaraz po wystygnięciu ładnie zastyga. Tak postępuję z każdym kolejnym paskiem ciasta.Pierożki układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wkładam do piekarnika na jakieś 15 minut na 200 st.Następnym razem dodam jeszcze
zioła, a co, myślę, że
bazylia mogłaby dać
kopa ;)
Tradycyjnie podsmażony
szpinak na
czosnku z
masłem klarowanym, do tego
pomidory z
kaparami,
feta, doprawione i do piekarnika!