Wykonanie
Mój
mężu upolował dwie piękne
rybki. Wprawdzie nie jadam takich ze względu na ości ale czego się nie robi dla meżulka. Nawet przygotowałam całą
rybę żebyśmy mogli sobie " podzióbać " ;) Wyszła naprawdę smaczna zwłaszcza
mięsko w środku - soczyste, które przeszło
smakami farszu. Wprowadziłabym jeszcze parę zmian w przepis, żeby ją udoskonalić ale o tym poniżej. Przepis z bloga Pasja na talerzu .
Składniki :świeży
leszcz ale może to być inna
ryba przepis jest uniwersalnygarść
koperkucytrynamasłosól,
pieprzgarść
natki pietruszki ( w innych przepisach widziałam jej dodatek więc też dodałam, świetnie tu pasuje )
olejWypatroszoną i oczyszczoną
rybę nacinamy z wierzchu. W środku solimy,
pieprzymy, nakładamy trochę masełka, na to plasterki
cytryny ( proponuję plasterki umieścić na całej powierzchnia nie tylko 2 jak w przepisie wtedy całe
mięsko w środku przejdzie ). Na
cytrynkę koper z nacią
pietruszki. Na to znowu plasterki
cytryny i masełko. Tak, żeby
masło zawsze dotykało
mięsa. Z wierzchu dobrze solimy i skrapiamy
sokiem z cytryny. Zwłaszcza w nacięcia. Ja nie kropiłam
sokiem i to był błąd dlatego wam proponuję to zrobić. Smarujemy niewielką ilością
oleju ( zapomniałam i skóra przywarła do rusztu ). Grillujemy na mocno rozgrzanym grillu. Jak to w przepisie ujęte krótko ale intensywnie. Z wierzchu ma utworzyć się chrupiąca skórka.