Wykonanie
Kasza gryczana w surowej wersji "chodziła" za mną już od naprawdę dłuższego czasu. Wiele
razy widziałam ją na blogach u innych osób, wiele
razy obiecywałam sobie, że w końcu i ja muszę poznać ten smak, jednak ... Jednak na obietnicach zawsze się kończyło. Do czasu! Do dzisiaj! Razem z Karoliną stworzyłyśmy jakiś czas temu listę "do zjedzenia" i od wczoraj realizujemy zawarte w niej punkty. A efektami oczywiście dzielimy się z
Wami. Jak nasze wrażenia, jeśli chodzi o surową gryczankę? Jak najbardziej pozytywne! Muszę przyznać, że właściwie od początku byłam pewna, że taka wersja
kaszy mi zasmakuje, w końcu gryczana to moja ulubiona, więc nie mogło być inaczej. Pyszny poranek! Obie jednogłośnie stwierdziłyśmy z Karoliną, że to była dobra
śniadaniowa decyzja!
Przepis (jedna porcja):50g
kaszy gryczanej1 szklanka
wody1
jabłko2 łyżki
miodu1 łyżeczka
cynamonuKaszę gryczaną wsypać do miski, zalać
wodą i odstawić (najlepiej na całą noc). Rano odcedzić i przepłukać.
Jabłko umyć, obrać, wydrążyć środek, pokroić w mniejsze kawałki. Połowę dodać do
kaszy razem z
cynamonem, zblendować na gładką, jednolitą konsystencję.
Miód rozgrzać na patelni, dodać resztę
jabłka i karmelizować przez kilka minut. Krem gryczany przełożyć do pucharka/miseczki. Udekorować karmelizowanym
jabłkiem.