Wykonanie
Jestem zapaloną przetwórczynią
warzyw i owoców, z naciskiem na te drugie. Z dziką radością zamykam je w szkle i aresztuję na zimę w domowej piwniczce. W mojej kuchni powstają
konfitury, powidła, musy,
galaretki, ale szczególną sympatią darzę własnoręczną produkcję
nalewek i
likierów. Przez wiele lat, na domowe
alkohole przerobiłam już chyba wszystkie
owoce świata. Jedne receptury okazywały się bardziej udane, inne mniej, kilka zyskało status ponadczasowych i uniwersalnych. Malinówka zalicza się właśnie do tej grupy.Na zdjęciu mój wyrób A.D. 2012. A przy tegorocznej produkcji towarzyszyła mi pewna kudłata amatorka
malin.... :-))
Składniki:1kg
malin0,5l dobrej jakościowo
czystej wódki0,25l
spirytusu0,5kg
cukruWykonanie:
Owoce wkładamy do szklanego słoja, zasypujemy
cukrem i czekamy aż puszczą sok. Następnie zalewamy
wódką i
spirytusem.
Słój zakręcamy i odstawiamy na minimum 6 tygodni. W początkowym okresie raz dziennie wstrząsamy zawartością, żeby
cukier całkowicie się rozpuścił. Po upływie półtora miesiąca
nalewkę przecedzamy przez gazę lub gęste sito (ja zwykle powtarzam tę czynność dwukrotnie) i zlewamy do butelek lub karafek. Celem nabrania szlachetności, odstawiamy ponownie na tyle, na ile silna wola nam pozwoli :-)).
Życzę Wam Smacznego! :-)