Wykonanie
Uwielbiam domowej roboty powidła, te kupne często są dla mnie zbyt słodkie, a ja wolę gdy są bardziej kwaskowate wtedy idealnie pasują do przekładanego piernika czy jako nadzienie rogalików :). Przepis miałam podać 2 tygodnie temu, ale niestety nie udało mi się,
potem wyjazd na mały odpoczynek. Musze tylko ogarnąć kilka spraw i zdam relacje z cudownych węgierskich kiermaszów i festiwali, gdzie było mnóstwo pysznych smakołyków i zapachów :). Przepis na te tradycyjne powidła pochodzi z bloga Słodka Feeria klik
Składniki :1 kg
cukru5 kg
śliwekOpis wykonania :1 . dzień
Śliwki myjemy, osuszamy i wyciągamy pestki. Umieszczamy w rondlu o grubym dnie, wsypujemy
cukier. Gotujemy ,aż
śliwki puszczą sok, następnie zmniejszamy ogień i dusimy pod przykryciem 3 - 4 godziny. Mieszamy co jakiś czas, uważamy by nie przywarły i się nie przypaliły. Jeżeli się już tak stanie przekładamy do innego garnka by nie zgorzkniały. Po tym czasie odstawiamy z ognia i pozostawiamy bez przykrycia.
2 i 3 i 4 dzieńRano zagotowujemy, aż będą wrzały na małym ogniu i ponownie odstawiamy, wieczorem powtarzamy czynność. Tak samo postępujemy 3 dnia. Jeżeli już wówczas skórki będą się rozpadać, a całość będzie gęsta nie potrzebujemy już ich gotować kolejnego dnia.
Gotowe powidła, wkładamy do wyparzonych słoików i pasteryzujemy gorące powidła w ciepłej wodzie ok. 20 minut. Odstawiamy by wystygły.Jeżeli
śliwki są mocno dojrzałe nie dodawajcie na raz całego
cukru, tylko drugiego dnia ewentualnie dosypcie jeżeli będą zbyt kwaskowe.