Wykonanie
Niewielki browar w Bieszczadach a dokładniej w miejscowości Uherce Mineralne.
Piwo ważone przez KOBIETĘ - Agnieszkę. To dość niezwykłe, że piwowarem jest kobieta dlatego też możecie się spodziewać, że jej
piwa ze zwykłością nie mają nic wspólnego.
Kiedy odwiedzałam browar w ofercie degustacyjnej były cztery. Dwa z nich kompletnie nie w moim stylu - ciemne o wyraźnej goryczce lub słodkim wykończeniu. Ja lubuje się w piwach pszenicznych, uwielbiam też odwiedzać moją przyjaciółkę Anię w Belgii i pić z nią i jej partnerem Erykiem lokalne
piwa. W ogóle muszę przyznać, że lubię
piwo, chyba bardziej nawet niż
wino. O masz. Wyszły na jaw moje plebańskie maniery.Trudno.
Tak czy siak będąc w Bieszczadach nie sposób ominąć właśnie tej miejscówki.
Piwo nie należy do najtańszych (8-10 zł za butelkę 0,5) ale jest też
piwem bardziej do degustacji niż wypicia. Na czym polega różnica? Na tym, że zazwyczaj jak kupuję
piwko to
piję dwa (0,3 oczywiście) czasem trzy.
Piwa z Ursa Maior są jak dobre
wino. Wypijasz butelkę delektując się każdym łykiem. I wracasz po kolejne dopiero za jakiś czas.Niewątpliwie bezkonkurencyjnym składnikiem tego
piwa jest
woda źródlana, która sprawia, że jest ono niezwykle... hmm.... gładkie. Moje ulubione o nazwie sentymentalnej "Deszcz w Cisnej", lekko wędzone, karmelowe, świetnie skomponowało się z
serami od Nikosia (o nich
potem).Drugie, które również znalazło się na mojej półce w lodówce to "Podróżnik". Dwa skrajnie różne
piwa bo "Podróżnik" posiada delikatny
cytrusowo-słodowy aromat oraz smak przypominający sok świeżego
grejpfruta. W genialny sposób gasi pragnienie.
Mogę się założyć, że będzie fantastyczne do mojej pizzy!
Niewątpliwie odwiedzając kulinarne Bieszczady trzeba zaglądnąć do tego browaru. Niestety uzależnia, co z początku może się dla Was wydawać niedobrą informacją ale szybko Was uspokoję: po pierwsze filia sklepu jest w
Krakowie (HURA!) a po drugie można
piwo zamówić
drogą internetową. Dlatego nie czekajcie do wakacji tylko koniecznie, już dziś wypijcie "Deszcz w Cisnej".