Wykonanie
W lodówce leżakowało mi trochę
malin i zastanawiałam się co z nimi zrobić. Padło na domowe semi-freddo. Do całości dorzuciłam resztki
bezy, która została mi po przygotowywaniu
tortu bezowego. Całość przeszła moje oczekiwania. To chyba najpyszniejsze
lody jakie
jadłam. Delikatne, słodkie, puszyste,
owocowe i tak bardzo przypominające w smaku moją ulubioną
malinową pavlovę. Zapewniam, że ta kombinacja nie przetrwa u Was długo i szybko zniknie z zamrażarki. :)Składniki:250 g
malin60 g kruchej
bezy2
jajka250 ml
kremówki 30%11 łyżek
cukruPrzygotowanie:200 g
malin wrzucić do rondelka (pozostałe zostawić) i zasypać 3 łyżkami
cukru. Podgotować około 2-3 minuty do rozpuszczenia
cukru i zestawić z ognia.
Maliny lekko schłodzić i przetrzeć przez sito. Schłodzić do temperatury lodówkowej.
Żółtka oddzielić od
białek. Zmiksować je, a następnie dodać do nich 3 łyżki
cukru. Miksować do momentu aż masa stanie się biała i puszysta.
Białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec dodawać po łyżce (razem 5 łyżek)
cukru. Miksować do uzyskania gęstej, jednolitej konsystencji. Do gotowych
białek przełożyć
żółtka i dokładnie wymieszać.Kremówkę ubić na sztywno i przełożyć do poprzedniej mieszaniny. Wymieszać. Dodać pozostałe
maliny, pokruszone
bezy i puree z
malin. Niedbale, podbierając masę od dołu wymieszać, tak by zachować efekt marmurkowy.Całość przelać do pudełka i zamrozić w zamrażarce.
Deser jest banalnie prosty. Szybki i do tego smaczny. Zamiast
malin możemy dać ulubione
owoce lub inne dodatki jak
kawę czy
orzechy. Dzięki ubitej pianie z
białek i sztywnej kremówce
lody te doskonale nadają się dla osób nie posiadających maszynki do
lodów. Pomimo tego iż nie miksujemy masy podczas zamarzania, deser pozostaje puszysty i lekki. Idealny pomysł na coś pysznego! :)