Wykonanie
Ostatnio znowu mam lekkiego bzika na punkcie
lodów. Lato nieubłagalnie ucieka, a ja chce jeszcze trochę z niego pokorzystać. Tym razem chciałam przetestować coś zupełnie... hmmm...
dziwnego, nietypowego bo właśnie takie są właśnie
lody bazyliowe. Oryginalnie.Składniki:2 szklanki pełnego
mleka1/2 szklanki
cukru1/4 szklanki posiekanej
bazyliiszczypta
soli4 duże
żółtka (L)1/2 schłodzonej szklanki kremówkiPrzygotowanie:Wymieszać w garnku
mleko,
bazylię,
sól i 1/4 szklanki
cukru. Ogrzewać na małym ogniu do zagotowania. Zestawić z ognia na 30 minut.
Mleko po ostudzeniu wraz z
bazylią zmiksować do momentu aż
bazylia będzie drobniutko posiekana. Miksturę można odstawić na chwilę aż piana opadnie.
Żółtka zmiksować mikserem na gładką i puszystą masę. Dosypać resztę
cukru i miksować aż masa stanie się biała. Do
żółtek powoli dolewać letnie
mleko i intensywnie mieszać. Całość postawić na ogniu i delikatnie podgrzewać do zgęstnienia (masa powinna zacząć obklejać drewnianą szpatułkę). W momencie zgęstnienia szybko przelać do miski z zimną kremówką i wymieszać (masa się nie może zważyć).Ostudzić do temperatury lodówki i przelać do maszyny do
lodów. Postępować wg instrukcji.Przełożyć
lody do pudełka i zamrozić.
Czy
lody bazyliowe są pyszne? Hmmm... ciężko powiedzieć. Z pewnością są nietypowe.
Lody z tego przepisu mają doskonałą konsystencję, są kremowe, lekkie i nie marzną w zamrażarce na kamień. Jednak jeśli mam wyrazić swoją opinię to połączenie
bazylii i
cukru mi nie do końca odpowiada.
Lody są dobre, ale nic poza tym. Kwestia gustu, prawda? :)Przepis na
lody bazyliowe pochodzi z tej strony: http://17andbaking.com/2009/08/02/my-favorite-ice-cream/