Wykonanie
Niespełna półtoraroczna Panna Grymaśna osiągnęła poziom ekspercki w dziedzinie wyrafinowanych tortur psychicznych. Szczególnie upodobała sobie znęcanie się nad biedną
matką za pomocą niejedzenia serwowanych posiłków. Świadoma jest tego, że odbije sobie wszystko ciemną nocą, gdy rodzicielka bezpiecznie wtuli się w objęcia Morfeusza, a ona przytupta do jej łóżka i rzuci się na nią niczym mały wampirek.Próby podawania jedzenia kwituje stanowczym „nie!” i energicznym odwróceniem głowy. Czasem robi to tak zamaszyście, że można odnieść wrażenie, iż zaraz jej się odkręci i poturla pod krzesełko do karmienia.Matka może na rzęsach stawać i wymyślać, co posmakuje Dzidzi. W zeszłym tygodniu ugryzła buraka? W tym potrenuje nim pchnięcie kulą. Dwa dni temu zajadała się
pomidorem, dzisiaj poćwiczy na nim sztukę niszczenia. Wczoraj posmakował jej
banan, jutro
zrobi sobie z niego regeneracyjną maseczkę na dłonie.Czasem, gdy widzi, że mamie nerwowo podryguje powieka, skusi się na suchą kromeczkę
chleba. Posmarowaną
masłem weźmie w dwa paluszki i z kpiącym spojrzeniem upuści na podłogę. Bywa, że łaskawość swą okaże, pokazując znajomość hamerykańskich trendów dietetycznych. Wyjątkowo spodobał się jej nurt „chew and split” – przeżuj i wypluj.A jej matka taka była w pychę wbita apetytem Człowieka Wyżerki! Z taką wyższością spoglądała na
matki niejadków! „Jak to nie chce jeść? Każde dziecko chce jeść! Widocznie posiłki są nieatrakcyjnie podane” pomyśliwała sobie w skrytości i kraśniała z dumy, patrząc, jak Pierworodny zlizuje resztki z talerza.A
potem sprawiedliwy los postanowił utrzeć Kobiecie Wszechjedzącej nosa i zesłał jej Pannę Grymaśną. Dla równowagi.
Related Posts3 największe bzdury o karmieniu piersią, które usłyszałam od lekarzyMoi sąsiedzi jak z bajkiDlaczego nie zostanę
Matką RokuJesień średniowiecza10 łatwych sposobów na to, by skiepścić dziecku adaptację w żłobku/przedszkolu*