Wykonanie
W cuda, że
serum zwalczy cellulit chyba dziś już nikt nie
wierzy. Nie oznacza to jednak, że produkty antycellulitowe nie działają. Często dobrze nawilżają i napinają skórę, a w połączeniu z aktywnością fizyczną dają naprawdę dobre efekty.Moim
hitem jest antycellulitowe
serum ujędrniające na noc
marki Lirene . W zasadzie dziwię się, że dopiero teraz o nim piszę, ponieważ używam go już od kilku lat i jak dotąd nie znalazłam nic lepszego.To
serum przy regularnym stosowaniu bardzo ładnie napina i uelastycznia skórę. Smaruję nim też kolana, ponieważ moja skóra ma w tym rejonie tendencje do obwisania i chyba właśnie na kolanach widać najlepsze efekty po stosowaniu produktu
marki Lirene.
Serum ma kremową konsystencję, jasnopomarańczowy kolor i przyjemny
pomarańczowy zapach, który nie utrzymuje się zbyt długo po aplikacji, co uważam za plus. Produkt ten dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy (co często robią produkty w formie żelu). Nie ma również efektu chłodzącego, który mnie osobiście nie przeszkadza, ale wiem, że wiele osób tego nie lubi.Ten produkt
marki Lirene kosztuje ok.14zł, dostępny jest praktycznie wszędzie, ja ostatnią tubę kupiłam w Superpharm. Jest bardzo wydajny, opakowanie, które mam teraz używam od 2 miesięcy i zużyłam ok.2/3.Stosowanie
serum ujędrniającego to również okazja do masowania nóg i pośladków, należy tylko pamiętać, aby robić do ruchami "do góry", walczymy przecież z grawitacją ;)