Wykonanie
Uwielbiam odkrywać nowe smaki. Mając dostęp do świeżych
owoców morza postanowiłam powalczyć z tymi głowonogami.Zanim jednak zaczniemy nasze kulinarne eksperymenty, musimy delikwenta odpowiednio przygotować (oczyścić). Nie wszystkie części
kalmarów da się bowiem wykorzystać.Każda kałamarnica składa się z obłego ciała, dziesięciu ramion (w końcu zaliczana jest do dziesięciornic), bocznych płetw przytwierdzonych do płaszcza i chitynowej muszli zredukowanej do płytki obrośniętej płaszczem. Oprócz tego ma inne narządy, ale one nie odgrywają większej roli (przynajmniej my nie będziemy z nich korzystać).1. Najpierw myjemy
kalmara pod bieżącą
wodą.2. Jedną ręką trzymamy tułów
kalmara, a drugą ręką łapiemy delikatnie za głowę i pociągamy stanowczo, wyrywając wszystkie narządy.3. Usuwamy chitynowy szkielet (wyczujemy go pod palcami), chwytając go i ostrożnie wysuwając.4. Pusty korpus płuczemy dokładnie pod bieżącą
wodą. Palcem sprawdzamy, czy tuba jest całkowicie czysta.5. Przystępujemy do ściągnięcia cieniutkiej, lekko fioletowej skórki. Najłatwiej odchodzi błonka przy płetwach, więc można zacząć od tego właśnie miejsca. Bez obaw - skórka odchodzi bez problemów.6. Przy okazji oddzielamy płetwy, które również są jadalne. Z nich również ściągamy błonkę.5.
Macki kalmara możemy wykorzystać do wzmocnienia aromatu naszego dania, więc odcinamy je (nieco poniżej oczu). Pomiędzy
mackami znajduje się otwór gębowy, który należy usunąć lekko go wyciskając.
Macki opłukujemy.Prawidłowo oczyszczony płaszcz
kalmara jest pozbawiony skórki, a gdy napełnimy go
wodą, to widzimy, że
woda przepływa przez niego na wylot.O tym jak sprawdzić świeżość
kalmarów możecie poczytać tutaj: klik .