ßßß
sposób przygotowania: kukułki cierpliwie wyłuskałam z papierków, wrzuciłam do rondla o grubym dnie, zalałam zwykłym mlekiem, dodałam goździki i rozgniecione ziarna kardamonu. Przyprawy można pominąć. Postawiłam rondel na małym ogniu i podgrzewałam, mieszając od czasu do czasu, aż cukierki się zupełnie rozpuściły. Dolałam mleko skondensowane i zagotowałam. Zdjęłam z ognia do ostygnięcia. Gdy zupełnie ostygło przelałam do większego naczynia przez sito żeby odcedzić przyprawy i mieszając dodawałam pomału wódkę oraz spirytus. Przelałam do butelek, zakręciłam i odstawiłam na minimum kilkanaście godzin.Właściwie już następnego dnia kukułczanka jest gotowa do picia, ale dobrze by było żeby postała przynajmniej kilka dni bo z czasem nabiera charakteru. Przed podaniem należy wstrząsnąć butelką a podawać schłodzoną albo z lodem. Z podanej ilości składników otrzymamy nieco ponad 1,5 l słodkiego, ale dość mocnego trunku. Jeżeli ktoś woli lżejsze można zrezygnować w ogóle ze spirytusu.