Wykonanie
Szybki deser, jaki przygotowałam na wczorajsze urodziny
męża. Tort będzie dopiero w weekend, a wczoraj aby uczcić czymś słodkim ten dzień zrobiłam panna cottę (oszukaną, bo nie gotowałam
śmietanki więc wyszło bardziej ptasie mleczko) z
pomarańczową galaretką. W sam raz na wieczór - lekka i delikatna, w sam raz słodka i przełamana kwaskowatą
galaretką.
SKŁADNIKI:1
galaretka pomarańczowa300 ml wrzątku250 ml
śmietanki 30%2 łyżki
cukru z prawdziwą
wanilią1,5 łyżeczki
żelatyny50 ml wrzątku1.
Galaretkę rozpuścić w 300 ml wrzątku. Przelać do salaterek (można przechylić je na bok, wtedy wyjdą tak jak na zdjęciu), wystudzić odstawić do lodówki do stężenia.2.
Żelatynę rozpuścić we wrzątku, wystudzić (od ciepłej może się zważyć
śmietanka).3.
Śmietankę ubić z
cukrem na sztywno. Dodać 2 łyżki do
żelatyny, wymieszać dobrze, całość przełożyć z powrotem do
śmietanki i zmiksować razem do połączenia składników. Wyłożyć na
galaretkę. Schłodzić w lodówce.Do dekoracji posłużyły mi serduszka z
galaretki (zrobione w foremce do
lodu i zamrożone żeby łatwiej było je wyjąć) oraz listki
mięty.