Wykonanie
„Kotlety można zrobić ze wszystkiego”. W imię tej zasady przygotowałam sobie kolejną eksperymentalną wersję tej potrawy. Tym razem postanowiłam wykorzystać puszkowanego
tuńczyka, bo coś jeść trzeba, a nie miałam żadnego świeżego
mięsa w lodówce.Odkąd nie jem
mąki pszennej mam problem z zagęszczaniem masy na kotlety, bo najlepsza bylaby
bułka tarta. Na szczęście wczoraj przyszła do mnie kurierem miła paczka od firmy Kupiec, a w niej
między innymi
otręby owsiane, które okazały się wspaniale współpracować z moją masą na kotlety!
Otręby są bardzo drobniutkie, więc po dodaniu otrzymujemy konsystencję zbliżoną do tej, jaka byłaby po dosypaniu
bułki tartej. Ponadto nasze danie od razu staje się zdrowsze ;)Do moich kotletów dodałam jeszcze
kiełki i pokrojone
pomidory suszone, ale tak naprawdę można do nich dodać co się chce. Można też zrobić je bez dodatkowych składników, ale ja wolę takie urozmaicone :)Nie
soliłam masy, bo
tuńczyk w sosie własnym jest lekko słonawy, a ja nie przepadam za słonymi rzeczami (od niedawna).
Składniki (na 4-5 kotletów):puszka
tuńczyka w sosie własnymjajko3 łyżki
otrąb owsianychdwie łyżki
kiełków brokuła (opcja)2
suszone pomidory z
oliwy (opcja)
oliwa do smażenia
Tuńczyka odsączamy z zalewy. Przekładamy do miski i rozdrabniamy widelcem. Dodajemy
jajko,
otręby,
kiełki i pokrojone w kostkę
suszone pomidory. Mieszamy.Na patelni rozgrzewamy
oliwę. Wilgotnymi dłońmi formujemy małe kotlety i układamy je na nagrzanej patelni. Smażymy z obu stron, do zrumienienia.Po usmażeniu przekładamy je na papierowy ręcznik, aby wchłonął nadmiar tłuszczu.Smacznego!