Wykonanie
Kilka lat temu znalazłam ciekawy przepis na
śliwki nadziewane
orzechami, a że
śliwek miałam pod dostatkiem wypróbowałam go. Przygotowywałam je przez kilka dni. Praca żmudna, ale efekt doskonały. No cóż, gdy
śliwki znalazły się w słoikach, okazało się, że pozostało bardzo dużo soku. Wpadłam na pomysł, aby dodać do tego soku
spirytus. Uwierzcie, otrzymałam super
nalewkę.
1 kg dojrzałych, ale twardych
śliwek węgierek
1,5 kg
cukru20 dag
orzechów włoskich w połówkach
Śliwki myjemy, każdą nacinamy z
boku i wyjmujemy pestki. Na miejsce pestki wkładamy jedną lub dwie połówki
orzecha.
Owoce układamy na płaskim talerzu.
Na
syrop wlewamy do garnka 2 szklanki
wody, wsypujemy 1 kg
cukru i gotujemy na małym ogniu cały czas mieszając, aż
cukier się rozpuści. Gorącym
syropem zalewamy
śliwki. Odstawiamy pod przykryciem na 24 godziny.
Na drugi dzień delikatnie zlewamy
syrop, dodajemy do niego 0,5 kg
cukru, gotujemy. Wkładamy
śliwki do
syropu, doprowadzamy do wrzenia. Odstawiamy na 24 godziny.
Kolejnego dnia zlewamy
syrop znad
śliwek i gotujemy na wolnym, ogniu, aż zgęstnieje.
Ciepłym
syropem zalewamy
śliwki i gotujemy na wolnym ogniu 30 minut, odstawiając za każdym razem na 15 minut, kiedy zawrze.
Śliwki układamy w słoikach, zalewamy
syropem, dokładnie zamykamy.
Gdy zostanie dużo soku możemy dodać
spirytus i
nalewka gotowa.
Smacznego!