Wykonanie
To prawdziwa bomba witaminowa, dlatego warto je hodować samemu w domu - na ligninie bądź specjalnej kiełkownicy - szczególnie zimą, kiedy dostęp do świeżych "zielonych" produktów jest ograniczony. Zarówno kiełkownicę jak i nasiona można kupić w sklepach ze zdrową żywnością.Świeże
kiełki bogate są w witaminy, błonnik, wartościowe
białka oraz składniki mineralne takie jak: wapń, żelazo, cynk, magnez, potas, selen czy chrom.

Optymalna temperatura do ich hodowli to 18-22 stopnie, a do spożycia gotowe są zazwyczaj po 3-5 dniach. Można je dodawać do surówek, na kanapki, bądź jeść same ;-) Ja raczej preferuję je właśnie jako dodatek do surówek, ale jak widać na zdjęciach poniżej, niektórym smakują najlepiej prosto z kiełkowincy :-D

Miło popatrzeć jak od małego dziecko nie chrupie
ciasteczek, tylko coś naprawdę zdrowego, oglądając bajki :-)

"Wszystkie są moje, nie oddam" :-D

Starsza nie jest tak bardzo do nich przekonana, no ale skoro młodsza siostra je to przecież nie może być gorsza!
Sałatka:
sałata rzymska,
kiełki,
oliwki,
słonecznik, pasztet z brązowej
soczewicy.Jeśli chcecie przemycić dzieciom trochę
zieleniny, spróbujcie dodać garść
kiełków np. lucerny do koktajlu
owocowego ;-) w smaku praktycznie ich nie czuć.P.S. Na zdjęciach powyżej są moje siostrzenice ;-)