Wykonanie
            Po raz pierwszy spotkałam się z nimi na tym fińskim blogu < klik > i od tamtej 
pory szukałam 
jarmużu. Nigdy wcześniej go nie 
jadłam i chyba nawet nie widziałam "na żywo". Po tygodniach poszukiwań, skręciłam do pobliskiego warzywniaka i zapytałam miłej pani, która akurat sprzedawała, czy mają czasem 
jarmuż. "Nie, raczej tu na miejscu nie mamy, ale jak pojadę jutro po towar to 
mogę wziąć jak będzie. Ile pani chce?"Dlaczego wcześniej nie przyszło mi do głowy, żeby po prostu zapytać? Nie wiem, nieważne. Ważne, że 
jarmuż jest. A jak i 
jarmuż to i 
chipsy, bo to one chodzą za mną już dłuuuuuuższy czas!Składniki:dowolna ilość 
jarmużuoliwa z oliwek (wedle uznania, w zależności od ilości 
jarmużu)
sólulubione 
przyprawy (u mnie 
pieprz cayenne)Wykonanie:Liście 
jarmużu dokładnie myjemy i suszymy. Wycinamy grube włókno, które biegnie przez środek liścia, resztę kroimy na mniejsze kawałki - takie, które będzie się nam wygodnie chrupać ;-) Kawałeczki liści wrzucamy do miski, polewamy 
oliwą, solimy, przyprawiamy i dokładnie mieszamy, tak aby każdy listek był "naoliwiony" i przyprawiony ;-) Blachę smarujemy 
oliwą bądź wykładamy papierem do pieczenia, umieszczamy na niej kawałki 
jarmużu i pieczemy przez ok 5 -7 min (muszą być suche, ale uważajmy, żeby nie spalić) w temperaturze 150 stopni.

Smacznego!