Wykonanie
Bounty to chyba mój ulubiony batonik (choć Snickersem też nie gardziłam :p) z czasów kiedy jeszcze takie "rzeczy"
jadłam. Niestety (albo stety), większość takich dobroci składa się w dużym stopniu z uczulającego mnie
mleka, pszenicy czy
orzeszków ziemnych. Dlatego często staram się robić coś,co choć trochę, przypominać będzie te
słodycze. Po przejściu na dietę, na której obecnie jestem, wszystko wydaje mi się zbyt słodkie. Bardziej doceniam naturalne smaki
owoców, warzyw... Ale przejdźmy do rzeczy - krem, który dziś zrobiłam, bardzo przypomina mi w smaku bounty, jest przepyszny, a żeby go
mieć potrzeba trochę cierpliwości, blender i 2 składniki, mianowicie:
wiórki kokosowe 200 g (najlepiej jakieś eko, bez konserwantów)
płatki czekoladowe (ile kto chce, u mnie 3 łyżki. Można też dodać kilka kawałków
gorzkiej czekolady)Wykonanie:Wiórki miksujemy tak długo, aż uzyskamy konsystencję kremu. U mnie trwało to dosyć długo, bo blender zbyt szybko robił się gorący ;-) Jak już się uda, dodajemy
płatki czekoladowe bądź drobno pokrojoną
czekoladę, mieszamy i już! :-)
Smacznego!Krem po wyjęciu z lodówki jest bardzo twardy, jednak w temperaturze pokojowej odzyskuje swoją pierwotną konsystencję.