Wykonanie
Jak zawsze w ostatniej chwili, ostatniej bo za godzinkę kończy się akcja Tęcza smaków! A moje
bezy schły jak na złość bardzo długo!Ale tylko dlatego, że zamiast termoobiegu włączyłam wiatrak, i tak to by sobie mogły schnąć nawet z tydzień...Ale czas
goni, więc przejdźmy do sedna sprawy. Korzystałam z pomysłu trochę innej
cukierni.
Bezy zawsze warto zrobić, kiedy zużywamy do czegoś wyłącznie
żółtka, a
białka zalegają nam w lodówce. Szkoda ich marnować!Składniki (na 2 blachy):3
białka,200 g
cukry pudru,pół opakowania
kisielu o smaku
jagodowym (u mnie Dr.Oetker),szczypta
soli.
Białka ubijamy na sztywno z odrobiną
soli. Następnie stopniowo dodajemy
cukier, ciągle mieszając. Na koniec dodajemy kolorowy
kisiel. Proponuję chwilę poczekać, aż barwnik się rozpuści, inaczej będą tylko niebieskie
cętki, a nie jednolita barwa. Następnie za pomocą rękawa lub łyżki nakładamy kleksy na blachę (u mnie wyszły 2 blachy bezików o średnicy 4 cm i wysokości około 3 cm).
Bezy suszyłam około 2 godzin na termoobiegu z temp. 100 stopni (bojąc się, by ich nie przypalić!). Wolę chrupiące, niż klejące w środku. Delikatnie jest wyczuwalny
jagodowy smak :) No to chrup!