Wykonanie

Już od jakiegoś czasu
tofu nie jest dla mnie fu. A teraz okazało się, że tuż obok klubu
fitness do którego chodzę dwóch przesympatycznych Wietnamczyków - ojciec i syn - prowadzą sklep, w którym kupić można świeże, robione na ich zamówienie
tofu. Po 3 złote za kostkę 300g. Brać nie pytać. Niestety nie ma wędzonego, ale jakość mi to wynagradza :) jest kremowe i pyszne. Z ostatniej kostki zrobiłam pastę na kanapki. Jest lekko słona i pikantna dzięki
rukoli, bardzo sycąca (
tofu zawiera dużo
białka) i w połączeniu z
pełnoziarnistym chlebem stanowi całkiem porządne śniadanie. Długo trwało moje przekonywanie się do
tofu, ale w końcu do tego dorosłam - następne eksperymenty będą chyba deserowe ;)

Składniki:1 kostka
tofu 300gDwie garście pikantnej
rukoli3 łyżki
ziaren słonecznika1 łyżka
sosu sojowegoPieprzKoszt: ok. 6złCzas wykonania: 5 minutWykonanie:
Tofu kroimy w kostkę, wrzucamy do blendera, dodajemy umytą
rukolę, blendujemy na gładko. Dodajemy
słonecznik,
sos sojowy,
pieprz, blendujemy chwilę (ja lubię jak zostaje trochę chrupiącego w zębach
słonecznika). W razie potrzeby - dodajemy jeszcze sosu sojowego/pieprzu.Zajadamy na kanapce, opcjonalnie dodatkowo posypane
słonecznikiem.Tak sobie myślę, że jako pesto do
makaronu też by się mogło sprawdzić.


Nie byłam ostatnio zbyt aktywna, wiem. Ale za to od teraz bloga prowadzić będzie magister psychologii Rynn :)))