Wykonanie
Tymczasem wstaję, przecieram oczy, znowu nie ma śniegu, ale pogodziłam się z faktem, że
póki co go nie ma, dlatego, że jestem pewna, że wcześniej czy później i tak się pojawi... :) no to
kawa!
a na usta cudownie
czekoladowy tłuścioch z prezentu Mikołajkowego!
Słuchałam wczoraj
Zetki, jak co dzień:), padło pytanie o czynności dnia codziennego, które nas relaksują .Natychmiast przyszło mi do głowy zmywanie.Naprawdę lubię to robić, uspokaja mnie to, że
mogę własnymi rękami doprowadzić brudne naczynia do czystości. Podobnie traktuję sprzątanie domu, które również lubię. Podejrzewam, że psycholog miałby o czym ze mną rozmawiać, bo niezmącona niczym nigdy potrzeba posiadania czystego (choć nie perfekcyjnie sterylnego) mieszkania i poukładanych w szafce czystych talerzy i kubków jest u mnie naprawdę dość wysoko rozwinięta...