Wykonanie
Pora bardziej na kolację niż na śniadanie, ale dopiero co wróciliśmy do domu; nieco zmęczeni, ale bardzo zadowoleni i z mnóstwem zdjęć! Jak było? Świetnie! Pogoda dopisała zarówno wczoraj na grillu, jak i dzisiaj - od rana grzało nas słońce, dlatego po śniadaniu wybraliśmy się na basen i tam spędziliśmy praktycznie cały dzień. Na wyjeździe największą furorę robił
pies - york Brutus.



jogurt owocowy (
marakuja,
winogrona,
daktyle ) z ziarnami, bułeczki
fitness,
kawa z mlekiemA po śniadaniu wyżej już wspomniany basen z
wodą tak zimną, że nawet ciężko to opisać, konkurs pływania, opalanie i zabawa z szyszkami.
