Wykonanie
Tak ja obiecałam wczoraj - dzisiaj bardzo prosty i szybki sposób na zrobienie z
dynią porządku. Sama na początku nie bardzo wiedziałam, co z tym fantem zrobić. Duże to to, skóra twarda jak nie wiem co, bez początku i końca; od której strony by się do tej dyni zabrać najlepiej...?Okazuje się, że sprawa nie jest aż tak skomplikowana. Pierwszy raz próbowałam
dynię obierać - masakra jakaś. Całe palce sobie pocięłam. Poczytałam więc na znajomych blogach, i
doszłam do wniosku, że jedynym słusznym sposobem na traktowanie dyni jest jej pieczenie. Człowiek się zbytnio nie zmęczy, bo wystarczy pociąć ją na kawałki. Po wyjęciu z pieca jest mięciutka i nie sprawia już żadnych problemów.Najwięcej informacji o dyniach można znaleźć (moim zdaniem) na blogu Bea w kuchni . Bea co roku prowadzi Festiwal dyni i wie o nich chyba wszystko - polecam serdecznie lekturę jej bloga, z pewnością dowiecie się wielu ciekawych rzeczy, a informacje tam zawarte pomogą zaprzyjaźnić się z
dyniami.Ode mnie taki przepis - nie przepis, baza do wielu modyfikacji. Takiego musu możecie użyć do wszystkiego - zupy, słodkich i wytrawnych wypieków, dań przeróżnych, na które mnóstwo jest przepisów w internecie.
Dynia wcale nie jest tak problematyczna - wystarczy wiedzieć, jak się do niej zabrać.Kolor musu zależy od użytej dyni - ja miałam zwyczajną, taką, z której wycinamy lampiony na Halloween. Hokkaido na przykład
daje mus o cudownie intensywnym,
pomarańczowym kolorze, a wypieki z jej dodatkiem będą zdecydowanie bardziej
pomarańczowe niż moje.Mus z pieczonej dyni
Składniki:
dynia w ilości dowolnej
Dynię rozkroić
ostrym nożem. Dużą przekroić na 8-12 kawałków, mniejszą wystarczy na 4-6. Łyżką wydrążyć środek z pestkami. Ułożyć kawałki dyni na blasze skórą do dołu.Piec w 180 st. C. 1-1 , 5 godziny, aż do miękkości.Upieczoną
dynię przestudzić, miąższ wydrążyć łyżką, zmiksować na gładką masę blenderem.Mus można włożyć do słoiczków i zapasteryzować lub podzielić na mniejsze porcje i zamrozić.Smacznego!A już jutro pokażę, do czego ja taki mus wykorzystałam. Będzie słodko!