ßßß
250 g wędzonych szprotek i250 g białego kremowego sera (najbardziej do takiej pasty pasuje mi "Bieluch").Szprotki pozbawiam ogonów i głów, skóry i kręgosłupa. Ponoć ości nie powinno się usuwać, bo mają najwięcej wapnia i witaminy D, ale jakoś nie mam do nich przekonania.Rozgniatam szprotki widelcem. Dodaję serek. Mieszam dokładnie i gotowe.Nie potrzeba niczym przyprawiać, bo szprotki mają swój specyficzny smak, który nie wymaga modyfikacji. No chyba, że na kanapkę kładę plasterek pomidora i szczypiorek albo natkę pietruszki, to całość posypuję świeżo zmielonym kolorowym pieprzem.