ßßß
 Zrobiłam tym razem tak: na dno wyłożonej papierem do pieczenia blaszki 12X22 wlałam rozpuszczone masło, na to wysypałam zmielone w młynku do kawy ciastka, następnie posiekaną (niezbyt drobno) czekoladę, wiórki kokosowe, a na końcu dołożyłam masło orzechowe (w formie malowniczych kupek, bo inaczej się go nie dało na kokosie rozłożyć) i posiekane migdały.Całość zalałam mlekiem z puszki i włożyłam na ok. 30 minut do nagrzanego do 170* piekarnika. Po 10 min. przykryłam papierem do pieczenia i tak piekłam do końca.Po wyjęciu z piekarnika i odczekaniu stosownego, w yd a wało mi się, czasu zabrałam się do uwalniania batonika z foremki i szybko zaniechałam tego zamiaru, bo batonik rozłamywał si ę wzdłuż na pół.Zostawiłam go więc do całkowitego wystudzenia w foremce i dopiero wtedy delikatnie wyjęłam z niej, jeszcze delikatniej oswobodziłam z papieru i wło ż yłam do lodówki.P oniżej p rzed włożeniem do lodówki, oczywiście ju ż napocz ę ty, bo jakże by inaczej;)Na pierwszym i ostatnim zdjęciu po schłodzeniu .
Zrobiłam tym razem tak: na dno wyłożonej papierem do pieczenia blaszki 12X22 wlałam rozpuszczone masło, na to wysypałam zmielone w młynku do kawy ciastka, następnie posiekaną (niezbyt drobno) czekoladę, wiórki kokosowe, a na końcu dołożyłam masło orzechowe (w formie malowniczych kupek, bo inaczej się go nie dało na kokosie rozłożyć) i posiekane migdały.Całość zalałam mlekiem z puszki i włożyłam na ok. 30 minut do nagrzanego do 170* piekarnika. Po 10 min. przykryłam papierem do pieczenia i tak piekłam do końca.Po wyjęciu z piekarnika i odczekaniu stosownego, w yd a wało mi się, czasu zabrałam się do uwalniania batonika z foremki i szybko zaniechałam tego zamiaru, bo batonik rozłamywał si ę wzdłuż na pół.Zostawiłam go więc do całkowitego wystudzenia w foremce i dopiero wtedy delikatnie wyjęłam z niej, jeszcze delikatniej oswobodziłam z papieru i wło ż yłam do lodówki.P oniżej p rzed włożeniem do lodówki, oczywiście ju ż napocz ę ty, bo jakże by inaczej;)Na pierwszym i ostatnim zdjęciu po schłodzeniu .