Wykonanie
Kupiłam palnik, musiałam więc go wypróbować. Na pierwszy rzut poszedł przepis Nigelli. Ponieważ nie wiedziałam, czy się uda, czy tez nie, zrobiłam z połowy porcji. To był błąd. Deser wyszedł wspaniały. Nie opanowałam jeszcze dobrze palnika i nie powstała gruba skorupka z
cukru, ale w końcu ja się dopiero uczę. Jeśli ktoś z Was zna tajniki, to proszę o zdradzenie.Obiecałam koleżankom, z którymi spędziłam niezwykle miłe popołudnie przy dobrej
kawie i niedobrej szarlotce, że dam znać, czy mogą przychodzić z wizytą. Dziewczyny wpadajcie na deser :)

Składniki:600 ml
śmietanki kremówki1
laska wanilii8
żółtek3 łyżki
cukrucukier trzcinowy do posypania

Wykonanie:Nigella radzi, aby przy gotowaniu kremu
mieć przygotowaną zimną
wodę w zlewie, gdyby naszą masę jajeczną trzeba było szybciutko schłodzić nie dopuszczając do zwarzenia się naszego deseru. Jeśli ktoś posiada jedną komorę zlewu, radzę napełnić ją dopiero po umyciu rondelka. Pamiętamy też, o włożeniu naczynek, w których będziemy podawać creme, do zamrażalnika.
Śmietankę z rozciętą
laską wanilii doprowadzić prawie do wrzenia. Zestawić z ognia w celu lekkiego przestudzenia.
Żółtka ubić z
cukrem na puszystą masę, do której powoli dodawać nasza
śmietankę z wyjętą
laską wanilii.

Po chwili przeleć masę do czystego, suchego rondelka i na niewielkim ogniu gotować mieszając, aż masa odpowiednio zgęstnieje. W tym czasie, foremki, w których będzie podawany deser trzymać w zamrażalniku. Przygotowaną masę lekko schłodzić i przeleć do naczynek i wstawić do lodówki. Tuż przed podaniem posypać wierzch
cukrem i za pomocą palnika gazowego stopić wierzchnią warstwę
cukru, co powoduje powstanie chrupiącej skorupki.Przepis Nigelli, cytuję za Szarlotkiem .

/wydrukuj przepis/