Wykonanie
Choć nie mieszkam w Irlandii, od kilku lat świętuję Dzień Świętego
Patryka. W końcu każdy powód, żeby założyć skarpetki w koniczynki, napić się zielonego
piwa i zjeść coś pysznego jest dobry.W tym roku na moim
stole zagości Zielone Wzgórze. Inspiracją do tego deseru były dwa ciasta: leśny mech i kopiec kreta (tego drugiego nigdy nie robiłam, ba, ja go nawet nigdy nie
jadłam!).Zielone ciasto z dodatkiem
szpinaku jest wilgotne i niezbyt słodkie, a pod warstwą "trawy" ukryty jest
czekoladowy krem pełen chrupiących kawałków
czekolady i słodkie
maliny. Podczas przygotowywania i krojenia robi się niewielki bałagan, ale zapewniam, że warto :)Składniki (tortownica 24cm):Na ciasto:-200g
świeżego szpinaku-2 szklanki
mąki pszennej-1 łyżeczka
sody-1 łyżeczka
proszku do pieczenia-3/4 szklanki
cukru-2
jajka-1/2 szklanki
jogurtu naturalnego-1/4 szklanki
oleju-1 łyżeczka ekstraktu z
wanilii- szczypta
soli-1/2 łyżeczki
cynamonuNa krem:-500ml
śmietany 30 lub 36%-250g
serka mascarpone-5 łyżek
cukru pudru-4 łyżki gorzkiego
kakao-100g
gorzkiej czekoladyPonadto:-ok. 250g
malinPrzygotowujemy ciasto.
Szpinak płuczemy, odsączamy i mielimy na papkę.
Mąkę mieszamy z
solą,
cynamonem,
sodą i
proszkiem do pieczenia. W oddzielnym naczyniu mieszamy
jajka,
cukier,
olej, ekstrakt i
jogurt. Wraz ze
szpinakiem dodajemy do suchych składników i mieszamy do połączenia składników. Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 40-45 minut. Po upieczeniu odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.Przygotowujemy krem. Dobrze schłodzoną
śmietanę ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijania, łyżka po łyżce, dodajemy
cukier puder oraz
kakao. Cały czas ubijając dodajemy
mascarpone. Na końcu dodajemy posiekaną drobno
czekoladę i dokładnie mieszamy.Ostudzone ciasto przekrawamy w poprzek na dwa blaty (dolny powinien
mieć ok. 2cm wysokości). Dolną część wydrążamy za pomocą łyżki (zostawiamy ok. 2cm marginesu przy krawędzi, usunięte ciasto przekładamy do miski). Z górnego blatu odkrawamy brązową skórkę i jasną część drobno kruszymy.
Maliny równomiernie rozkładamy na wcześniej przygotowanym spodzie. Na wierzch wykładamy krem i formujemy go w kopczyk. Całość posypujemy pokruszonym
ciastem, delikatnie dociskając. Przed podaniem chłodzimy i przechowujemy w lodówce.
Smacznego!