Kulki mocy w trzech odsłonach!

Wykonanie

Realizując IV i V rok prawa równocześnie przypomina mi się mój poprzedni kierunek – filologia rosyjsko-angielska. To w trakcie niego przeszłam studencką szkołę życia: codzienne zajęcia od 8 rano do 20 wieczorem, niezliczone ilości książek do przeczytania na literaturę, tysiące słówek do spamiętania i te 12-13 egzaminów w każdej sesji. Po trzech latach takiego trybu nauki, wielu nocach nieprzespanych przed egzaminami, porażkach i wzlotach, Prawo wydawało mi się czymś łatwiejszym i spokojniejszym. Do czasu. Do momentu pomysłu szybszego skończenia studiów. Jeszcze na początku października intensywnie myślałam czy dam radę zrealizować ten cel, bo w końcu nie chodzi tylko o zaliczenie przedmiotów, ale i o napisanie pracy magisterskiej nie w dwa lata, a w rok. Ale dziś, patrząc wstecz, pomimo zmęczenia umysłowego i znużenia nauką oraz braku wolnego czasu, mogę z uśmiechem powiedzieć, że to była najlepsza decyzja 2015 roku. Niemniej jednak, lekko nie jest. Za mną 6 egzaminów z 11 w sesji zimowej i to zdanych naprawdę dobrze. Jeszcze dwa tygodnie i będzie po bólu :)
W takim czasie każdy chyba wie, jak ważne jest prawidłowe odżywianie i nawadnianie organizmu. Na śmieciowym jedzeniu nie dość, że zdrowie fizyczne będzie szwankowało, to i głowa mniej przyswoi. W dni naukowe, kiedy spędzam nad książkami nawet po 8 godzin, mój organizm krzyczy „jeść!” Bez przerwy. Przyznaję otwarcie, że nie stronię wtedy od słodkiego, ale staram się wybierać mniejsze zło. Zawsze mam gorzką czekoladę pod ręką lub małe co nieco przygotowane w kuchennym zaciszu. Dziś wpadłam na pomysł przygotowania zdrowych i pożywnych kuleczek, często zwanych kulkami mocy.
Kuleczki są niezwykle przyjazną przekąską – są zdrowe, "elastyczne" pod względem składników i nie wymagają dużo uwagi. Idealne na okres sesyjny! Mają dużo tłuszczu, np. z nasion chia i orzechów oraz trochę zdrowych węglowodanów. Zamiast cukru - miód lub daktyle. A oto moje propozycje dla Was:
Daktylowa słodycz
Składniki na 12 kuleczek:
- 16 daktyli
- 1/2 szklanki słonecznika
- 1/2 szklanki migdałów
- garść (najlepiej namoczonych wcześniej) nerkowców
- 2 łyżeczki karobu ( lub 1 kakao)
Daktyle namaczamy w ciepłej wodzie przez około 15 minut. Następnie wraz z resztą składników wrzucamy do blendera i miksujemy aż do uzyskania gęstej, zwartej konsystencji. Następnie formujemy kuleczki w dłoni, odkładamy na talerzyk i chowamy do lodówki na minimum 30 minut - dzięki temu stwardnieją i staną się bardziej "trwałe".
Jaglane Rafaello
Lubicie Rafaello? Ja też! Ostatni raz jadłam je naprawdę dawno, jeszcze przed przejściem na dietę bezglutenową (niestety wafelek w Rafaello dyskwalifikuje je z mojej diety). Ale ten zapach kokosa...! Jakiś czas temu koleżanka poczęstowała mnie jaglanym Rafaello, które z powodzeniem zaspokoiło moją ochotę na ten kupny słodycz. I wiecie co? Mam dla Was przepis!
Składniki na 12 kuleczek:
- 1,5 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (ok 1/2 sypkiej)
- 3/4 szklanki wiórek kokosowych (+ 1/4 do obtoczenia)
- 2 łyżeczki miodu
Kaszę przed ugotowaniem należy przepłukać gorącą wodą, aby pozbawić ją gorzkiego posmaku. Kaszy nie solimy. Po ugotowaniu czekamy do jej wystudzenia. Delikatnie ciepłą kaszę przekładamy do blendera razem z wiórkami i miodem. Miksujemy na jednolitą masę, formujemy kuleczki i obtaczamy w wiórkach. Te kuleczki potrzebują trochę więcej czasu w lodówce, więc zostawcie je tam na dobrą godzinę.
P.S. Znajome podsunęły mi myśl, że w środek można powciskać migdały!
Samo zdrowie
Bo zdrowiej chyba być nie może. Mamy tu nasiona chia, jagody goji, migdały, płatki owsiane
Składniki na 12 kuleczek:
- 1 szklanka płatków owsianych (bezglutenowych bądź zwykłych)
- 1 łyżeczka miodu
- 6 daktyli
- 3 łyżeczki nasion chia
- 1/2 szklanki słonecznika
- 1/2 szklanki migdałów
- 1/3 szklanki jagód goji
- łyżeczka miodu
Jagody goji oraz daktyle moczymy w ciepłej wodzie przez około 15 minut. Nasiona chia zalewamy wodą (trzy razy więcej niż nasion), od czasu do czasu mieszając. Następnie przekładamy wszystkie składniki oprócz płatków owsianych do blendera i miksujemy. Płatki owsiane dodajemy na końcu, mieszamy całość (bez miksowania) i formujemy kuleczki. Wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę.
Smacznego!