Wykonanie
Nie jestem zdania, że z
polędwiczki nie da się wyczarować niczego, co będzie jednocześnie proste w wykonaniu, ambitne i smaczne.Tym razem przedstawiam smażone bez tłuszczu kąski tego pysznego
mięsa, przyprawione lekko orientalną nutką. :)1 polędwiczka wieprzowa (ok. 500g)kulka
sera mozzarella lub ok. 50g korycińskiego2,5 łyżki stołowej
konfitury żurawinowej2,5 łyżki
konfitury gruszkowej2 łyżki
sosu Worcestershire2 łyżki płynnego
miodu2 ząbki
czosnkupół łyżeczki
kurkumyduża szczypta
chilli na czubku noża - mielonego
kardamonu, białego mielonego
pieprzu, mielonej
gałki muszkatołowej, zmiażdżonej
czarnuszkimała płaska łyżeczka
solipół łyżeczki czarnego świeżo zmielonego
pieprzususzone gałązki
tymianku do dekoracjiPolędwiczkę płuczemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i kroimy w plastry grubości około 1,5 centymetra, po czym spłaszczamy
między dłońmi.Przygotowujemy glazurę:
sos Worcester,
miód,
czosnek,
konfitury i
przyprawy mieszamy w miseczce i doprawiamy
solą oraz
pieprzem.Następnie przekładamy ją do rondelka i kilka chwil odparowujemy na niedużym ogniu.Nie powinna mocno zmniejszyć objętości, a jedynie delikatnie zgęstnieć.Jeśli
konfitury mają duże kawałki
owoców, warto je przedtem zmiksować blenderem.Rozgrzewamy patelnię do smażenia bez tłuszczu (u mnie groszkowa).Na rozgrzaną patelnię kładziemy
mięso i smażymy w wysokiej temperaturze, z każdej strony góra po jednej minucie (uważając, by
mięsa nie przesmażyć i nie wysuszyć!, ma się tylko zamknąć)Po tym czasie
polędwiczki smarujemy glazurą i obracamy, to samo robimy z drugą stroną
mięsa.Na dosłownie kilkanaście sekund przed końcem smażenia kładziemy na
mięsie ser i czekamy kilka chwil aż zacznie się rozpuszczać.Szybko przekładamy
mięso na przygotowany wcześniej talerz i cieszymy się smakiem soczystego
mięsa z patelni :)Podajemy z małymi karmelizowanymi
marchewkami i ulubioną
kaszą.