Wykonanie
Olę z bloga cookplease.p l poznałam… szukając kolejnych kandydatów do kociego cyklu. Mam nadzieję, ze zobaczymy się kiedyś na jakims blogersrkim spotkaniu i porozmawiamy na zywo o naszych pupilachOddaję jej głos :Jak koty pojawiły się w Twoim życiu?Tylko jeden kot,
Pola. 1 lipca 2013 roku przyniosłam 6 tygodniowe kocię do domu. Bo kota chciałam
mieć od zawsze… I została, stając się przytulaną maskotką wszystkich domowników. Właśnie tym podbiła nasze
serce – przytulaniem się, miauczącymi pogaduszkami, spaniem z wyciągniętym jęzorkiem i traktorowym mruczeniem w nocy :).Właściwie zawładnęła wszystkim w domu. Fotelem, szafą, biurkiem, stołem, balkonem oraz oczywiście moimi poduszkami w nocy, gdzie nieskrępowanie rozkłada się na obu. A co ze mną? A tam, poradzę sobie!
Co w nich lubisz najbardziej?
Pola jest śmiesznym kotem. Miny, które robi czasami mnie przerażają („czy to jest moja szynka?!”), delikatnie obrażają („idź stąd człowiek, jesteś taki głupi…”) lub rozśmieszają („czy to foliowa kulka?!”).Uwielbiam jak wieczorem wdrapuje się na mnie, całkowicie zasłaniając mi laptopa i włącza swoje mruczenie… Albo jak jest okrutnie zmęczona, a mimo to stoi nad miską i czeka aż się jej coś sypnie. Śmiesznie jest też wtedy, gdy „szczeka” na ptaki za oknem, bo
Pola to kot nie wychodzący. No po prostu, śmieszny koteł
Co jadają Twoje koty?Jedno i to samo – przynajmniej jeśli chodzi o gotową karmę, zarówno suchą jak i mokrą. Nie ma
mowy o jakiejkolwiek zmianie, nawet przy delikatnych próbach. Najchętniej, jeśli chodzi o mokre jedzonko, jest to drobiowe, ewentualnie wołowe. I tylko mus w puszkach, paszteciki czy kawałki
mięsa są całkowicie ignorowane…Dodatkowo, miłością
Poli, jest Almette
śmietankowe i
jogurtowe, taki koci „wypas”. Nie pogardzi
żółtym serem (ale też ma 2-3 ulubione gatunki) lub szyneczką drobiową. Czasami zje
jajko, ale to zależnie od humoru – zje to zje, nie, to jej nie zmusisz. Zdarza się również chapsnąć
kurczaka ugotowanego,
mięso z nóżki lub z piersi – jednak też są to malutkie porcje.No i chrupki! Kocie, najlepiej
serowe….Czego
Pola nie zje? Niczego, co stało obok
ryby, lub
rybne jest!
Koty w kuchni
Pola w kuchni jest zawsze. A to wpatruje się w mikrofalę. A to w zmywarkę. A to się lodówka otwiera i trzeba koniecznie coś wysępić! Pilnuje mnie podczas gotowania, podczas układania jedzenia, podczas fotografowania. Czasami nawet myśli, że jest „jedzenie” i się ustawia na miejscu talerza… hmmm
Najzabawniejsza historiaCzy najzabawniejsza to nie wiem, wiem, że od dwóch –
trzech miesięcy nie podchodziły jej
jajka (mimo, że wcześniej je jadła. Często, gęsto gotując sobie, robiłam również dla
Poli, a niech ma, myślałam sobie. I oczywiście szło do kosza, bo kot nie raczył nawet powąchać. No to zrezygnowałam z robienia jej tego, wydawałoby się, przysmaku. Do dzisiaj. Dzisiaj, w piękny sobotni poranek, zrobiłam sobie
sałatkę z
jajkiem na twardo. Obróciłam się na 10 sekund… I oczywiście kot zajął się moim jedzeniem. Złośliwość taka mała!Dziękuje za rozmowęCały cykl Kulinarne koty można zobaczyć tutaj .