Wykonanie
Do zrobienia
suszonych pomidorów zabierałam się już jakiś czas. W poprzednim, wynajmowanym, mieszkaniu nie mieliśmy piekarnika i ratowaliśmy się małym, wolnostojącym, który był malutki i zżerał mnóstwo prądu. W tym roku jednak postawiłam na swoim i któregoś piątku pognałam na pobliski bazarek i zaopatrzyłam się w
pomidory, które przerobiłam na suszone.W przypadku
pomidorów przeznaczonych do suszenia najlepsze są
pomidory podłużne (u mnie polne, bo takie mi polecił Pan na bazarku) i zawierające mało wodnistego miąższu.
Warto pamiętać jeszcze o dwóch rzeczach: do suszenia potrzeba czasu i
pomidory znacznie
kurczą się przy suszeniu. Mi z 5 kilogramów
pomidorów wyszło 6 słoików
suszonych pomidorów w zalewie.Składniki:5 kg podłużnych
pomidorówgłówka
czosnkuulubione
zioła - u mnie
bazylia,
oregano,
tymianek,
majeranekok. 1 litr
oleju lub 1/2 l
oleju i 1/2 l
oliwy z oliwekPomidory dokładnie myjemy, wycieramy, przekrawamy na pół, wycinamy szypułki i wyjmujemy gniazda nasienne i miąższ (nie wyrzucamy go! przyda nam się do zrobienia
soku pomidorowego - wpis dodam już niedługo :)).Połówki
pomidorów układamy gęsto na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika.Włączamy termoobieg i ustawiamy temperaturę 100 stopni i w takiej temperaturze przez parę godzin przy uchylonym piekarniku. Ja zostawiam po prostu pudełko zapałek tak, żeby piekarnik się nie domykał i tak się suszą i suszą, i suszą... W
sumie zajęło mi to około 4-5 godzin z dwoma przerwami.
Pomidory można ususzyć na 2 sposoby:1. całkowicie - tak, żeby były suchuteńkie i kruszyły się; takie
pomidory można przed użyciem namoczyć w ciepłej wodzie i kroić jak zmiękną. Przechowywać w szczelnych, zamkniętych pojemnikach (jak
suszone grzyby) lub mrozić.2. do zalewy -
pomidory powinny być dość mocno wysuszone, ale ich środek powinien być lekko miękki i mięsisty. Dzięki temu przy użyciu
pomidory będą bardzo delikatne i idealne do krojenia.Słoiki myjemy i suszymy. Można je również wyparzyć w piekarniku.Słoiki wypełniamy
pomidorami do ok. 3/4 wysokości - nie więcej -
pomidory wypiją część zaprawy, którymi je zalejemy i napęcznieją.
Olej lub
olej z
oliwą wlewamy do garnka. Dorzucamy obrane i przekrojone na pół ząbki
czosnku i
zioła wedle uznania i całość podgrzewamy do momentu aż na powierzchni tłuszczy pojawią się delikatne bąbelki. Tak przygotowaną zalewą zalewamy słoiki prawie do pełna. Zakręcamy, odwracamy do góry dnem i zostawiamy tak aż całkowicie ostygną.Jeśli, jak mi, zostanie Wam trochę
pomidorów, zabraknie słoików albo macie słoiki, które nie chcą się dokręcać - możecie część
pomidorów zostawić w nie zawekowanych słoikach - dobrze je jednak wtedy trzymać w lodówce i zużyć w ciągu 2-3 tygodni.Wyciągamy w środku zimy i delektujemy się smakiem domowych, cudownych
pomidorów :)Smacznego! :)Przed suszeniem - wydrylowane i wypestkowane
Po wysuszeniu