Wykonanie
Kochani!!! W dniach 23-31.10.2015 odbywa się festiwal najlepszych i najbardziej autorskich
polskich restauracji - Restaurant Week . W Poznaniu w festiwalu bierze udział aż 25 restauracji, dziś miałam okazję odwiedzić
AVOCADO RESTAURANT &
WINE i jeszcze przed wszystkimi uczestnikami, przedpremierowo skosztować festiwalowego menu. Restauracja
mieści się przy ulicy Dąbrowskiego 29, w samym
sercu poznańskich
Jeżyc. Restauracja otworzyła swoje podwoje w marcu tego roku, cechą szczególną jest sezonowość menu oraz zaopatrywanie się w produkty nie w hurtowniach, lecz u lokalnych dostawców. :) Restauracja serwuje potrawy regionalne polskiej kuchni. Mieszkam tuż przy Rynku Jeżyckim, więc od jakiegoś czasu miałam ochotę na małe co-nieco w
AVOCADO, Restaurant Week okazał się idealną okazją. Wraz z Narzeczonym spędziłam tam naprawdę miły czas - cisza, spokój, przemiła obsługa i pyszne jedzenie. Dla mnie ogromnym plusem jest otwarta i widoczna dla gości kuchnia, choć oddzielona od sali szklanymi drzwiami i ścianką, to idealnie eksponuje pracę kucharzy. Poniżej zaprezentuję festiwalowe menu w
AVOCADO RESTAURANT &
WINE - każdy z Was może skosztować tych pyszności za jedyne 39zł/os. Gorąco zapraszam Was do odwiedzenia strony internetowej Restaurant Week oraz strony internetowej
AVOCADO RESTAURANT &
WINE .MENU FESTIWALOWE :PRZYSTAWKA - confitowana polędwiczka wieprzowa,
ciastko z
białka i
parmezanu, mus z wędzonej
papryki oraz
awokado z Martini.DANIE GŁÓWNE - filet z jesiotra sous-vide,
bulion z turbota, kiszony fenkuł oraz czarne linguine barwione atramentem z kałamarnicy.DESER - zdekonstruowane banoffee.PRZYSTAWKA - confitowana polędwiczka wieprzowa,
ciastko z
białka i
parmezanu, mus z wędzonej
papryki oraz
awokado z Martini.Absolutnie idealna przystawka - miękka polędwiczka, intensywne,
serowe, kruche
ciastko, idealnie komponujący się z
mięsem mus z wędzonej
papryki oraz bardzo ciekawe i orzeźwiające
awokado z Martini.
Ciastko najwygodniej jadło mi się po prostu ręką, było naprawdę kruchutkie. W musie
paprykowym absolutnie się zakochałam, był idealny. Całość naprawdę przyjemna i zapowiadająca pyszną podróż.
DANIE GŁÓWNE - filet z jesiotra sous-vide,
bulion z turbota, kiszony fenkuł oraz czarne linguine barwione atramentem z kałamarnicy.Główny bohater wieczoru - delikatny, mięciutki filet z jesiotra, przygotowany metodą sous-vide (długie gotowanie potraw w zamkniętych próżniowo, plastikowych workach, umieszczonych w gorącej wodzie), a następnie lekko obsmażony. Ciekawym dla mnie był chrupiący, kiszony fenkuł, który swoim smakiem przypominał mi naszego tradycyjnego, polskiego,
kiszonego ogórka. :) Pierwszy raz miałam okazję spróbować
makaronu barwionego sepią, w połączeniu z
bulionem z turbota smakował delikatnie
rybą, morzem.. A, że ja nadmorska dziewczyna, danie główne bardzo mi smakowało! :)
DESER - zdekonstruowane banoffee.O jenyy... Jakie to było dobre. :) Bardzo czekałam na ten deser. Uwielbiam połączenie
bananów,
czekolady, kruchego dodatku i toffee. Dotychczas
jadłam banoffee w tradycyjnej formie, dekonstrukcja kucharzy
AVOCADO moim zdaniem jest jak najbardziej udana. Ciekawym dodatkiem była mrożona
bita śmietana. Po cichutki miałam marzenie, by ten deser się nie kończył. :)
Kończąc wpis, zapraszam Was na kilka migawek z wnętrza i sprzed wejścia
AVOCADO RESTAURANT &
WINE, zachęcam Was serdecznie do odwiedzin! :)