Wykonanie
Domową hodowlę
kiełków prowadzę przez cały rok, ale pod koniec zimy i na wiosnę najbardziej mi smakują. Zapewne po zimie organizm domaga się jedzenia bogatego w witaminy i mikroelementy.Przez kilka lat używałam do hodowli
kiełków dużej, piętrowej kiełkownicy. Obecnie nie mam miejsca blacie na tak duży sprzęt. O czasu gdy rozpoczęłam ,,domową produkcję żywności" na kuchennym blacie toczy się nieustająca walka o odrobinę miejsca: słoik z
zakwasem na chleb wciska się
między garnek zakwasu z
buraków, a doniczki z
ziołami, kiełkujący
szczypiorek nie chce ustąpić miejsca ekspresowi do
kawy, a gdzie postawić pojemnik na kiełki?! I tak kiełkownicę zastąpiły słoiki.Zamierzałam kupić niewielki stojak z dwoma słoikami, które mają wbudowane w wieczka metalowe siatki. Jednak cena zestawu (ponad 100 zł) zdecydowanie nie odstraszyła.Mój domowy sposób hodowli polega na użyciu słoika (0,3 lub 0,5 l pojemności), podwójnie złożonej gazy i miseczki. Do czystego słoika wsypuję 1 płaską łyżeczkę nasion przeznaczonych do kiełkowania, wlewam 1/3 słoika czystej zimnej
wody, słoik przykrywam gazą, którą przytwierdzam gumkami recepturkami. Gaza musi być solidnie przymocowana do słoika, bo nie zdejmuję jej przez cały czas hodowli
kiełków.Nasiona zalane
wodą pozostawiam na noc. Rano wylewam przez gazę (pamiętasz nie zdejmujemy jej!)
wodę, wlewam (przez gazę) cały słoik świeżej
wody, pozostawiam minutę i ponownie wylewam. Ustawiam słoik w miseczce dnem do góry, pod kątem 30-45 stopni (tak jak na zdjęciu poniżej). Pozwoli to pozbyć się nadmiaru
wody ze słoika.Nasiona należy przepłukiwać 2
razy dziennie w powyższy sposób, a następnie ustawiać słoik ukośnie w miseczce. Po ok. 5 dniach
kiełki są gotowe do spożycia. Po tym czasie wyrośnięte
kiełki przekładam ze słoika do dużej miski zalewam
wodą, delikatnie przepłukuję i przekładam ręką na sito. Na dnie miski z
wodą pozostają osłonki nasion, których nie chcemy konsumować:)
Kiełki pozostawiam ok. 20 minut na sicie, aby usunąć
wodę, ale nie suszę ich całkowicie. Przekładam
kiełki do pojemnika z pokrywką i przechowuję w lodówce.Moją ulubioną
rzeżuchę hoduję w skorupkach po jajkach, wypełnionych odrobiną waty. Gdy roślinki są już wystarczająco duże, aby je spożyć obcinam je za pomocą nożyczek.
Rzeżucha nie nadaje się do hodowli
kiełków w słoiku, ponieważ namoczone nasiona wytwarzają śluz.Na zdjęciach poniżej pokazałam sposób na użycie
rzeżuchy jako ozdoby stołu.I jeszcze kilka uwag na temat hodowli
kiełków:Do zakrycia słoika używaj gazy, która zapewnia cyrkulację powietrza w słoiku i sprawia, że
kiełki nie pleśnieją.W jednym słoiku hoduj tylko jeden rodzaj
kiełków. Nasiona rożnych roślin kiełkują w różnym tempie, dlatego nie polecam kupowania gotowych mieszanek nasion. Już wielokrotnie przekonałam, że producenci takich mieszanek nie uwzględniają różnic w tempie kiełkowania. I tak w słoiku mamy dobrze wykiełkowane nasiona lucerny i
rzodkiewki obok nasion
buraka i
brokuła, które zaledwie wypuściły maleńkie ogonki :(Nie chodź na skróty - zawsze kupuj nasiona przeznaczone do kiełkowania (na opakowaniu powinien być napis ,,nasiona na
kiełki"). Nigdy nie używaj do kiełkowania nasion w przeznaczonych do wysiewu do gruntu - są zabezpieczane przed gniciem trującymi środkami chemicznymi. Nie polecam do kiełkowania również nasion przeznaczonych do spożycia np.
słonecznika,
fasolki mung,
soji itp. Z mojego doświadczenia wynika, że duży procent takich nasion nie wykiełkuje.Hodowla
kiełków jest bardzo tania, w zależności od gatunku roślin z 1 g suchych nasion na
kiełki otrzymujemy od 10 do 14 g
kiełków.