ßßß

No i stało się. Magda stwierdziła, że nie je więcej moich chlebów "bo dupa rośnie!" :) No i dobrze, nawet bardzo dobrze :) Mogę wreszcie robić tyle dziwnych chlebów ile tylko będę chciał :) Wcześniej miałem trochę opory, bo Magda marudziła, że tych "dziwnych" to ona nie lubi. A teraz skoro i tak nie je to mogę robić co chcę. Więc ruszyłem do ataku i tak oto powstał chleb czekoladowy.
200 ml wody1 łyżka oleju1/2 łyżeczki soli1/2 łyżeczki cukru2 łyżki kakao1/2 łyżeczki chilli370 g mąki pszennej
12 g świeżych drożdży50 g gorzkiej czekoladyJak zwykle procedura prosta: wszystko oprócz czekolady wrzucamy do dużej miski (drożdże drobno kruszymy) i mieszamy. Żeby dobrze wymieszać to musimy około 20 minut mieszać (po 15 minutach dodajemy drobno posiekaną czekoladę). Otrzymamy idealnie sprężyste ciasto. Przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę. Po godzinie krótko, z pół minuty, ponownie wyrabiamy, przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy na kolejną godzinę. Ciasto ładnie nam wyrośnie, a wtedy wstawiamy je do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 45 minut. Prawda, że proste? :)Jak zwykle moim testerem bedzie Karolina z pracy, ciekawe czy skomentuje jakoś ten przepis :)