Wykonanie
Kacper buszuje po wszystkich szafkach. Wcześniej wybierał malutkie słoiczki z
anchois,
kaparami,
oliwkami czy
musztardą. Teraz zaczyna siegać po wieksze i cięższe. Ostatnio wywlókł pół litrowy słoik passaty i szczerzył zęby z zadowolenia. Chwilę później miałam całą podłoge w pomidorach. Mądrzy specjaliści mówią, że to jest sposób na poznanie świata. Zgoda i choć mam już ogromne doświadczenie w szorowaniu podłóg, nie zabraniam budowania piramid z zapasów, nawet tych szklanych. Podobnie było ze słoikiem
czereśni. Uratowałam
owoce, ale pół kompotu spił kuchenny mop. Gdyby Malec nie namieszał w szafkach, pewnie nie wpadłabym na pomysł z "kompotowymi" muffinkami. Jak to mówią inne, tęgie głowy, nic nie dzieje się bez przyczyny.Składniki suche:1 szklanka
mąki pszennej1 szklanka
mąki orkiszowej1 łyżka
maki ziemniaczanej1 łyżka
mleka w proszku (BLW nie zgadza się na ten produkt)1 łyżeczka
proszku do pieczenia1 łyżeczka
sody oczyszczonej3/4 szklanki erytrolu1 łyżka białego
sezamu1 łyżka czarnego
sezamupo pół łyżeczki
kardamonu,
imbiru i
kurkumyszczypta
soli (pominąć dla dzieci)Składniki mokre:1 szklanka
maślankipół szklanki kompotu
czereśniowego1/3 szklanki
oleju słonecznikowego2 małe
jajkadodatkowo:szklanka wydrylowanych
czereśni z kompotuW dwóch osobnych miskach wymieszać składniki suche i składniki mokre. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Formę do muffinów wysmarować
masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Wlewać ciasto do wysokości formy. Do każdego wgłębienia włożyć po 5
czereśni. Piec 25 minut. Można oprószyć zmielonym erytrolem lub wiórkami kokosowymi.