ßßß Cookit - przepis na Jego Wysokość ... czyli ... Rogal Świętomarciński

Jego Wysokość ... czyli ... Rogal Świętomarciński

nazwa

Wykonanie

Kto nie czytał w Aromacie ... tego zapraszam teraz do artykułu i na rogale :)
Listopad zbliża się nieubłaganie … Jeszcze kilka dni i „stanie w naszych progach”.
Czy wiecie, że listopad w Polsce pod względem kulinarnym nigdy nie ustępował miejsca grudniowi? Zawsze cieszył się obfitością i feerią smaków podobnie jak grudzień, a to za sprawą gęsiny, którą zaczęto podawać już na sarmackie stoły. Jednak bohaterem dzisiejszej opowieści będzie wykwintny i słodki Rogal Świętomarciński
Od 19 listopada 2008 roku Unia Europejska certyfikuje poznańskie rogale świętomarcińskie jako produkt regionalny Chronionym Oznaczeniem Geograficznym. Poznaniacy i chyba nie tylko Poznaniacy są z tego powodu bardzo dumni. Rogal Świętomarciński stał się bowiem nie tylko symbolem Poznania i jego mieszkańców ale również doskonałym towarem eksportowym rozsyłanym nie tylko po krajach Unii Europejskiej ale i za ocean. Rogal Świętomarciński to doskonała marka rozpoznawcza dla całego regionu Wielkopolski, a do tego jest pyszna i bardzo słodka – o kaloriach nie będę wspominać, bo przy takich rarytasach jak jego Wysokość Rogal Świętomarciński po prostu nie wypada.
Kim był Święty Marcin?
Z pochodzenia był Węgrem.
Jak różne źródła podają urodził się pomiędzy rokiem 316 i 317 w Panomii (dzisiejsze terytoria Węgier) w rodzinie legionisty rzymskiego. Sam jako piętnastoletni młodzieniec również został legionistą rzymskim. W podaniach można odszukać,
że już jako legionista okazywał swe wielkie serce, dobroć i szczodrość potrzebującym oddając na przykład swój ciepły płaszcz legionisty (rozcinając go na połowę) żebrakowi w pewien zimny poranek, kiedy ów biedak dygotał z zimna.
Niedługo po tym wydarzeniu Święty Marcin wystąpił z legionów, nawrócił się na chrześcijaństwo, a w niedalekiej przyszłości został pustelnikiem i zakonnikiem i misjonarzem. Po latach wybrany na biskupa Tours zmarł podczas jednej ze swych duszpasterskich podróży 8 listopada 397 roku w Candes.
Święty Marcin jest patronem Poznania, ale jego kult żywy jest również na Lubelszczyźnie i okolicach wśród młynarzy Krasnegostawu, Biłgoraja oraz Zamościa i na Roztoczu.
Co mówią legendy i zwyczaje ?
Jak już się dowiedzieliśmy z przekazów kościelnych Święty Marcin był znany ze swojej dobroci i pomocy biednym. Jedna legenda głosi, że pewnego dnia odwiedzając swych wiernych na białym koniu zgubił podkowę, którą znalazł cukiernik i wzorując się jej kształtem uformował ciasto z pysznym nadzieniem migdałowym. Gdy rogale były upieczone – pamiętając o intencjach świętego i wzorując się na jego dobroci – rozdał je potrzebującym.
Inna legenda głosi, że poznańskiemu cukiernikowi przyśnił się Święty Marcin, który zgubił podkowę ze swego pięknego białego rumaka. Ów cukiernik podniósł podkowę i na pamiątkę spotkania ze świętym postanowił wypiekać ciasto w formie podkowy z migdałowo-makowym nadzieniem.
Jednakże tradycji święta jesiennego można doszukiwać się już w czasach pogańskich. Otóż tradycyjnie poganie składali w ofiarach swym bogom ofiary z mięsa lub z ciasta zwijanego w wole rogi.
Jak narodziła się nowożytna tradycja świętomarcińskich rogali?
W nowożytnej historii związanej już z obecną tradycją Poznania było podobnie … chodziło o dobroć i szczodrość (jak to u św. Marcina J)
W roku 1891 proboszcz parafii św. Marcina, Jan Lewicki, zaapelował do wiernych aby wzorem swego patrona zrobili coś dla biednych. Jeden z cukierników Józef Melzer, namówił swojego szefa, aby upiec rogale na odzew proboszcza. W ten sposób rogale świętomarcińskie trafiły na poznańskie ulice, gdzie bogatsi poznaniacy mieszczanie mogli kupić ów smakołyk, a biedni otrzymywali rogale za darmo. W 1901 zwyczaj wypieku przejęło Stowarzyszenie Cukierników, po I wojnie światowej do tradycji obdarowywania ubogich powrócił Franciszek Rączyński. Po drugiej wojnie światowej tradycja przetrwała dzięki Zygmuntowi Wasińskiemu. To on uratował rogale i to piękne święto listopadowe od zapomnienia. Tak narodziła się staro-nowa tradycja.
Tak więc tradycyjnie już 11 listopada we wszystkich szanujących się cukierniach poznańskich i okolicznych również (bo już cała Wielkopolska słynie z tradycyjnych wypieków świętomarcińskich rogali ) wypieka się około 11 ton tych niesamowicie słodkich i migdałowo-makowych delicji. Do Poznania na Święto Marcińskie zjeżdżają się turyści z całego kraju i za granicy nie bacząc na pogodę i trudy podróży. Warto tam być i rozkoszować się słodką chwilą z rogalikiem w dłoni przechadzając się po ulicy Świętego Marcina, a jeśli ma się tego dnia prawdziwe szczęście można spotkać na ulicy Świętego Marcina.
Z czego wykonane są oryginalne świętomarcińskie rogale?
Rogale świętomarcińskie to przepyszne ciasto drożdżowe, masa z białego maku i bakalii oraz lukier z posypką orzechową lub migdałową. A oto oryginalny przepis na takie właśnie rogaliki który otrzymałam od jednej ze swoich przyjaciółek i blogerek rodem z Poznania
PRZEPIS NA DOSKONAŁOŚĆ
Masa makowa
Mak biały 25dkg (1 szklanka)
Okruchy biszkoptowe 30dkg (2 szklanki)
Cukier 1 szklanka
Orzechy 12dkg
Rodzynki 12dkg
Margaryna 40dkg
Esencja migdałowa 10ml (1 aromat)
Skórka pomarańczowa 12dkg
Wypłukany mak zaparzamy i odstawiamy na około godzinę. Po tym czasie bardzo dokładnie odsączamy mak i przepuszczamy dwukrotnie przez maszynkę. Zmielony mak przekładamy do garnka, dodajemy cukier, margarynę i przesmażamy wszystkie składniki na niewielkim ogniu stale mieszając. Ważne by uważać, aby mak się nie przypalił. Następnie do ciepłej masy dodajemy rodzynki, orzechy arachidowe oraz esencję migdałową i całość mieszamy. Gotowa masę przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce do wystudzenia. Warto taką masę przygotować sobie dzień wcześniej.
Ciasto
Mąka pszenna 500 4,5 szklanki
Jaja 2 szt.
Drożdże ½ kostki
Cukier ½ szklanki
Mleko 3,2% 1 szklanka (ciepłe)
Olej ½ szklanki
Sól 2 płaskie łyżeczki
Margaryna francuska 300g
Do przesianej mąki dodajemy rozpuszczone drożdże w mleku, cukier, jaja i sól. Składniki lekko mieszamy i wyrabiamy na jednolitą, sprężystą masę. Pod koniec wyrabiania dodajemy olej, łączymy z ciastem i jeszcze chwilę wyrabiamy. Nie może to trwać za długo, bo ciasto powinno zostać lekko lepiące i chłodne. Następnie należy uformować je w prostokąt, przykryć folią i schłodzić w lodówce. Schłodzone ciasto powinno się przełożyć na stolnicę i ponownie rozwałkować na prostokąt.
Margarynę trzeba rozsmarować równomierne na cieście w 2/3.części, a ciasto złożyć na 3 części. Dobrze jest skleić brzegi i rozwałkować ponownie używając jak najmniejszej ilości mąki do podsypywania. Złożyć tak jak poprzednio na 3 części, proces powtórzyć 3 razy. Po zakończeniu procesu ciasto włożyć do lodówki na co najmniej 5-10 godzin. Przeciąć wzdłuż dłuższego boku na 2 części. Każdy powstały w ten sposób pasek pokroić na trójkąty.
Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wycisnąć nadzienie na ciasto. Następnie zwijamy rogaliki - najlepiej zacząć od podstawy.
Gotowe rogale rozkładamy na blaszce i zostawiamy do wyrośnięcia aż podwoją swoją objętość. W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 180ºC. Wyrośnięte rogale smarujemy jajkiem rozrobionym z wodą (1:1) i pieczemy około 20 minut, aż się ładnie zarumienią.
Lukier:
200 g cukru pudru
kilka łyżek gorącej wody
Ciepłe jeszcze rogale lukrujemy według uznania i posypujemy orzechami włoskimi lub siekanymi migdałami
Przy tej okazji nie mogę nie wspomnieć i serdecznie podziękować DEKOSTYL w Puławach za umożliwienie wykonania sesji zdjęciowej do powyższego artykułu. . Dekostyl to autorskie studio aranżacji kwiatowych gdzie pracują profesjonaliści, którzy od 1999 r. z dużym doświadczeniem i ogromnym zamiłowania do kwiatów oraz profesjonalnym ujęciem przedmiotów tworzą przepiękne aranżacje dekoracyjne ślubne i weselne. Jeśli planujecie ślub, wesele, komunię lub inne ważne wydarzenie w Waszym życiu i chcielibyście aby oprawa tego wydarzenia wyglądała nietuzinkowo – powinniście skontaktować się z DEKOSTYL w Puławach.
Źródło:http://sekretymaleiduze.blogspot.com/2015/10/jego-wysokosc-czyli-rogal.html