Wykonanie

Dzisiejszy post kieruję do osób które, rozpoczynają swoją przygodę ze zdrowym odżywianiem i nie do końca jeszcze się w tym odnajdują . Wyobraź sobie, że niedawno skusiłeś/-łaś się na zmianę swojej diety. Chcesz jeść zdrowo, żeby lepiej się czuć i wyglądać. Wszystko idzie dobrze, aż do czasu kiedy nadchodzą upragnione wakacje. Pojawia się mnóstwo pytań: " Co jeść, żeby nie przytyć na wyjeździe? Co ze sobą zabrać? Czy
mogę pić piwo? ". Dzisiejszy wpis powinien rozwiać wszystkie Twoje wątpliwości.W
domku, pokoju, przyczepie campingowejIdealnie byłoby, gdybyś miał/-a możliwość samodzielnego gotowania na wakacjach. Wtedy istnieje naprawdę spore
pole do popisu. Jeśli niestety nie masz dostępu do kuchni, pozostaje Ci ratowanie się daniami takimi jak:Sałatki - wystarczy kupić np.
ser typu
feta,
pomidorki koktajlowe, gotową mieszankę
sałat,
ogórka i
kukurydzę w puszce. Wszystko na szybko kroimy, mieszamy i polewamy
jogurtem z
przyprawami.Kanapki - koniecznie zaopatrz się w
razowy chleb lub
wafle ryżowe. Do smarowania możesz użyć
awokado, na to plaster
pomidora,
ogórka i trochę przypraw. Unikaj konserw,
mielonek, pasztetów czy gotowych past kanapkowych. To bezwartościowe jedzenie, które sprawi że zamiast
mieć energię na korzystanie z wakacji, będziesz czuć się zmęczona/-ny.Zupy - kilka
razy opisywałam na blogu zupy Marwita, moim zdaniem są idealne na wyjazdy. Nie trzeba ich nawet podgrzewać, można pić prosto z kubeczka (link). Nie muszę chyba pisać, że nie warto kupować zupek chińskich i tych w proszku :)
Owoce - koniecznie zaopatrz się w
banany,
mandarynki i
jabłka - to błyskawiczna przekąska, idealna na podróż czy szybkie drugie śniadanie przed zwiedzaniem.
Serek wiejski - otwierasz wieczko i możesz jeść prosto z opakowania, do tego np. 2 kromki
chleba razowego i śniadanie mamy z głowy.
Płatki owsiane - zalej ja wieczorem
mlekiem, rano tylko dodaj
owoce i gotowe - nie musisz gotować
Bakalie - kup paczkę mieszanki studenckiej i podjadaj w ramach przekąski
między większymi posiłkami.GrillowanieMoże być zdrowe, pod warunkiem że odpowiednio to rozegramy. Najlepiej byłoby zaopatrzyć się w patyczki do szaszłyków, a następnie nadziewać na nie dowolne
owoce i warzywa . Możliwości jest wiele, możemy użyć
papryki,
cebuli,
pomidorków koktajlowych i piersi z
indyka. Możemy też zawinąć
ziemniaki z
cebulą w folię aluminiową, czy np.
banana z kostką
gorzkiej czekolady w środku. Grillować można wszystko, nawet
arbuza. Starajmy się, aby większość stanowiły
owoce i warzywa, a nie tłuste, posypane gotowymi
mieszankami przypraw i dodatkowo podlane
piwem mięso.Na
mieścieJeśli jesteś nad morzem, zamawiaj
ryby grillowane lub z pieca. Do tego
ziemniaki z
wody zamiast frytek i surówka dnia. Nigdy nie kupuj tych smażonych w panierce, we fryturze, ociekające litrami starego tłuszczu. Ogólnie potraw smażonych w barach unikaj jak ognia. Nie daj się też nabrać na
świeżego dorsza w wakacje, istnieje wysokie prawdopodobieństwo że to mrożonka. Tak naprawdę trafić na dobrze przyrządzoną i świeżą
rybę nad polskim morzem nie jest łatwo, ale na pewno jest to możliwe :)Gofry - od czasu do czasu można sobie pozwolić na tę małą przyjemność, pod warunkiem że zamówimy takiego z dużą ilością
owoców, bez sztucznej
bitej śmietany i słodkich
sosów.Kebab, zapiekanka - takich miejsc najlepiej w ogóle nie odwiedzać, szczerze wątpię w świeżość używanych tam produktów, czystość kuchni czy pochodzenie
mięsa.Jeśli planujesz pić
alkohol, najlepiej żeby było to wytrawne,
czerwone wino - zawiera najmniej
cukru i wykazuje najwięcej właściwości prozdrowotnych. Jego indeks glikemiczny wynosi 0, nie mamy więc niepotrzebnych wahań poziomu glukozy we
krwi, jak to ma miejsce np. po
piwie. Dodatkowo zawiera przeciwutleniacze,
pite w umiarze nie będzie więc wcale takim złem. Jeśli jednak preferujesz
piwo, staraj się unikać tych typu shandy, radler, redd's czy desperados. Zawierają mnóstwo niepotrzebnego
cukru i kalorii.Ogólne radyNie licz obsesyjnie kalorii - zepsujesz sobie wakacje, na których powinno się odpoczywać. Zamiast tego skup się raczej na jedzeniu rzeczy, które pozytywnie wpływają na zdrowie i samopoczucie, a tym samym jakość wypoczynku. Nie wciskaj w siebie jedzenia, która tylko i wyłącznie zapycha. Przecież w wakacjach chodzi o to, żeby odpocząć, a nie umierać z przejedzenia fast-foodami :)Unikaj uczucia przepełnienia żołądka . Przed jedzeniem zastanów się, jak wysoko oceniłabyś/oceniłbyś swój głód w skali 1-10. Jedz tak, aby odejść od stołu maksymalnie przy 6-7. Do mózgu dopiero po kilkunastu minutach dociera, że jesteśmy najedzeni.Unikaj fast-foodów, ale jeśli zdarzy się sytuacja, że wpadniecie ze znajomymi do pizzerii, postaraj się:bardzo wolno jeść - im dłużej żujesz, tym mniej zjesznie popijać
piwem, colą, fantą itp. - do picia
zamów po prostu zwykłą
wodę - pizza sama w sobie nie jest najlepszym wyborem żywieniowym, nie musisz sobie dokładać.Nie rób sobie wyrzutów, jeśli coś pójdzie nie tak, ale też nie podchodź do sprawy na zasadzie "zjadłam to, wiec równie dobrze
mogę zjeść jeszcze to - i tak całe starania poszły na marne" . Skusiłaś się na pączka czy hamburgera? Trudno, potraktuj to jako motywację, by następnym razem nie ulegać pokusom.Nie wychodź z założenia "zapłaciłem, to zjem" . To chyba najgorsze, co można zrobić. Jedz gdy naprawdę masz potrzebę, a nie dlatego że masz all inclusive :)Unikaj także myśli "jestem na wakacjach, więc
będę jeść wszystko, na co tylko mam ochotę. Po powrocie do domu przejdę na dietę" - musisz zrozumieć, że w tym wszystkim chodzi o TRWAŁĄ zmianę nawyków - niezależnie od tego, gdzie jesteś i co robisz, musisz umieć znaleźć swój sposób na zdrowe odżywianie. W przeciwnym wypadku to nie ma sensu, bo takich okazji, a raczej wymówek znajdzie się wiele i wpadniesz w błędne koło ciągłego powracania do diet.Wszędzie noś ze sobą
wodę i ciągle popijaj, niezależnie od pragnienia - zredukujesz chęć na niezdrowe rzeczy do minimum.Jeśli nocujesz w gospodarstwie agroturystycznym, korzystaj z tego! Gospodarz na pewno ma pod dostatkiem świeżych
warzyw i owoców z przydomowego ogródka,
jajek czy produktów regionalnych.Nie rezygnuj z aktywności fizycznej - jeśli jesteś w górach, samo chodzenie po nich czy jeżdżenie na nartach jest już wystarczającym wysiłkiem. Nad morzem z kolei...nie ma nic przyjemniejszego, niż wieczorny jogging na plaży przy zachodzącym słońcu.A oto część mojego zestawu wyjazdowego:


cukinię,
paprykę,
kalarepę i
ziemniaki (niewidoczne na zdjęciu) wrzuciłam na grilla.
cytrynę - dodaję do
wodymarchewki - przegryzam
miedzy posiłkami
bób - wiadomo, gotuję i jem bez opamiętania :)
kalafiora i
batata - po prostu ugotuję
pomidory - do kanapek
owoce jako przekąskaDodatkowo
ryż,
makaron,
kasza jaglana,
chleb razowy, mnóstwo
wody w butelkach i
kawa. Większość przywiozłam ze sobą w torbie termicznej. Mam też nieograniczony dostęp do kuchni i naczyń, dlatego z przygotowaniem posiłku nie ma żadnego problemu :)A jakie są wasze sposoby na zdrowe odżywianie w trakcie wakacji? Macie z tym problem czy raczej nie kuszą Was pachnące gofry i fast-foody? Piszcie w komentarzach.
