Wykonanie
Taką potrawę pamiętam sprzed lat,jeszcze z rodzinnego domu.Zawsze lubiłam te kotlety nazywanetakże - oszukanymi gołąbkami.W przedświątecznym pędzie częstobrakuje czasu na wyszukane obiady, dlatego też gołąbki bez zawijania sąfantastycznym pomysłem na smaczny i szybki posiłek. Są syte i energetyczne,nie potrzeba do nich dodatków typu
ziemniaki,
kasza czy kluski. Można jeodgrzewać i zawsze będą wyborne.400 g
mielonego mięsa (u mnie
wołowina i
wieprzowa karkówka), 400 g
włoskiej kapusty, 2-3
jajka, strąk
czerwonej papryki,szklanka ugotowanego
ryżu, pół szklanki
kaszy manny, jedna
kajzerka namoczona w
mleku i dokładnie odciśnięta,
sól,
pieprz,
kminek, garść posiekanej
natki pietruszki.Na sos: 500 ml
wywaru mięsnego, puszka
pomidorów krojonych, 2 łyżki koncentratu
pomidorowego,
pieprz, wędzona
papryka,
estragon, macierzanka i
bazylia.
Kapustę poszatkowałam, posoliłam i przełożyłam na sito. Po 25 minutach odcisnęłam.Do zmielonego
mięsa dodałam
ryż,
jajka, pokrojoną w kostkę
paprykę, odciśniętą
bułkę,
kaszę mannę i
kapustę. Dokładnie wymieszałam. W moździerzu roztarłam
pieprz,
kminek i
sól kamienną, doprawiłam masę. Na końcu wsypałam
natkę, raz jeszcze wymieszałam.Uformowałam owalne kotleciki, oprószyłam
bułką tartą, usmażyłam na złoty kolor.W międzyczasie przygotowałam sos.
Wołowy bulion podgrzałam, zmiksowałam z krojonymi
pomidorami i koncentratem. Gotowałam kilkanaście minut, aż sos zgęstniał. Doprawiłamwędzoną
papryką,
pieprzem suszoną macierzanką,
bazylią,
estragonem i odrobiną
soli.Gorące kotlety - gołąbki ułożyłam na talerzach na liściach
sałaty ozdobnej, polałam sosem.Przybrałam listkami
bazylii oraz
natką pietruszki, delikatnie
skropiłam oliwą.Bardzo smacznie polecam :)