Wykonanie
Zastanawiałam się, czy nie jest na ten wpis za ciepło. Słuchy mnie wprawdzie dochodzą, że u niektórych z Was śniegu jest pełno i mróz okropny, u mnie jednak klimat wiosenny. Po zastanowieniu się
doszłam jednak do wniosku, że moje wspomnienia z tym
napojem związane są z samym środkiem lata, więc jak najbardziej
mogę podzielić się z
Wami tym rozgrzewającym trunkiem. Tylko uważajcie, procenty są zdradliwe ;-)Pewnego lata, kiedy byłyśmy z moją siostrą
młode i pracowałyśmy w wakacje w Niemczech, nasza znajoma wyciągnęła nas do kina pod gołym niebem. Było ono zorganizowane na trawniku, na pobliskim basenie. Jak na lato, temperatura była bardzo niska i nasza pomysłowa koleżanka wymyśliła, że założymy zimowe kurtki, zimowe buty (o zgrozo, co za obciach, latem zimowe ciuchy), zabierzemy ze sobą składane leżaki i termosy z tym właśnie wyśmienitym
napojem. Całe szczęście, że nie żałowała tego
rumu, bo tak na trzeźwo, zapadłabym się chyba pod ziemię. W końcu było to wszystko na wsi zabitej deskami, gdzie wszyscy wszystko wiedzą. Film był niezwykle romantyczny „Bodyguard“ z Whitney Houston i Kevinem Costnerem, nad nami gwieździste niebo i nasze
kakao. Polecam gorąco na wszelkie akcje, gdzie trzeba się rozgrzać. Obojętnie, czy latem, czy zimą :-)P.S.Czyżby nie było chętnych na spotkanie kulinarne w restauracji Halka ?Zgłaszajcie się, szkoda, aby zaproszenie przepadło.
mleko roślinne
kakaocukierrumJak się robi
kakao, każdy chyba wie ;-) Czy nie? Ważne, aby było gorące!