Ciasto marcepanowe z gruszkami i jagodami

Wykonanie

Ostatnio moje ciasta nie były szałowe, żeby nie napisać, „nie wychodziły mi“. Nie żeby niesmaczne były, co to to nie. Były pyszne, ale jakieś takie nie na pokaz. Pewnie przepisy nie były dopracowane, a takich nie polecam dalej. Tymczasem zobaczyłam na blogu zielenina, ten oto przepis i pomyślałam – to jest to, takie ciacho musi być super. I jest. Zrobiłam je nieco inaczej, gdyż każdą rzecz muszę zrobić jakoś po swojemu, pokroiłam gruszki w krążki i zamiast jeżyn dodałam jagody. Przy okazji odkryłam, że gruszki z jagodami, tworzą rewelacyjne połączenie smakowe. Bardzo Wam polecam, może ten przepis zrobi blogową karierę? Jest tego wart!
100 g miękkiego masła
150 g mąki orkiszowej
100 g masy marcepanowej pokrojonej w drobną kostkę
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka
50 g cukru
50 g jogurtu naturalnego
4 gruszki
sok z 1 cytryny
2 garście jagód
1/4 szklanki syropu klonowego
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodać po kolei po jednym jajku, gdy poprzednie już dobrze się połączy. Cały czas ucierając dodawać partiami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, a na koniec jogurt naturalny. Do gotowej masy dodać pokrojony marcepan i dokładnie wymieszać. Ciasto wlać do wysmarowanej masłem formy*.
Sok z cytryny wycisnąć do sporej miski. Gruszki obrać, dwie z nich pokroić w krążki, wykroić gniazda nasienne, natychmiast wymieszać z sokiem z cytryny aby nie ściemniały. Dwie pozostałe gruszki obrać, usunąć gniazda i rozgnieść widelcem, z dodatkiem odrobiny soku z cytryny.
Plasterki gruszki odcedzić, zalać je syropem klonowym, delikatnie wymieszać, aby nie połamać plasterków. Rozgniecione gruszki wykłożyć na ciasto, na wierzchu ułożyć gruszkowe plasterki, w dziurki i pomiędzy plasterki umieścić jagody.
Zachować syrop klonowy spod plasterków gruszek.
Piec ok. 45 min. przy temperaturze ok. 180 ˚C z blachą pod kratką, bo może wyciekać sok. Ciepłe opryskać pozostałym syropem klonowym. Zostawić w foremce aż wystygnie, zimne przełożyć na talerz.
*muszę przyznać, że ja nigdy niczym nie smaruję, ani nie wykładam, ale używam formę ze szklanym dnem, więc może dlatego nie jest to konieczne. Foremka taka jest bardzo praktyczna, gdyż ciasta nie trzeba przekładać.