Wykonanie
« Brak czasu? Pizza!
Makaron szpinakowo-
oliwkowy z
wołowina, ;) »Przede wszystkim dziękuję za zaufanieCoraz więcej obserwatorów. Cieszę się niezmiernie 😉 Tym bardziej, że blog jest debiutem w świecie kulinariów.Strona sprawia mi niesamowitą satysfakcjęWreszcie
mogę podzielić się moimi daniami, nie tylko z M., ale ze wszystkimi innymi. Na dodatek – jest to także nowa fotograficzna przygoda!
Będę gotować różnorodnie.
Będę zachęcać, zniechęcać, gdybać… 😉Po prostu.Kupiłam Kuchnię. Krem z zielonej
herbaty był kuszącą propozycją.Niestety ilość
śmietanki, jaką posiadałam była zbyt mała, więc zmieniłam proporcje.

Składniki:– 5 łyżek zielonej liściastej
herbaty– niepełna szklanka
mleka 3,2%– 330ml
śmietanki 30%– 6 łyżek
cukru–
żelatyna–
mięta i zielone
jabłko (u mnie) do dekoracji
Mleko,
śmietankę,
cukier i zieloną
herbatę podgrzewamy na małym ogniu do momentu, aż
cukier się rozpuści. Nie gotujemy. Odstawiamy na około 10 minut. Po tym czasie roztwór przelewamy przez sitko. Oczyszczony wlewamy ponownie do garnka, podgrzewamy i dodajemy 3 łyżeczki
żelatyny, rozpuszczone w 3 łyżkach
wody. Trzymamy na ogniu, aż
żelatyna się rozpuści.Wlewamy do szklanek/salaterek/kieliszków.Wkładamy do lodówki do zastygnięcia.Dekorujemy i jemy!:)

* chciałam tak szybko pochwalić się deserem, że dekorowałam go jak jeszcze nie zastygł 😉 stąd to lejące się mleczko

Smak deseru to coś jak… Malibu?! Jednym słowem – słodkie, galaretowate
mleko. Choć nuta zielonej
herbaty, także jest odczuwalna. To coś dla smakoszy słodkości! Ja do nich nie należę. Niekoniecznie jestem przekonana. Następnym razem użyję mniej
cukru.Pozdrawiam!