Wykonanie
Dzięki uprzejmości firmy Ballarini (click), już kolejny raz miałam przyjemność testować produkt tej
marki ( oj tak!, na żadnym się jeszcze nie zawiodłam). Tym razem w mojej kuchni zagościł upragniony wok. A ja, oczami wyobraźni, już widziałam na nim pyszne azjatyckie potrawy, oraz inne „cuda” z gotowaniem na parze, smażeniem w głębokim tłuszczu i duszeniem włącznie. Na chwilę obecną, nie
mogę powiedzieć, jak się zachowuje w każdej z tych ekstremalnych sytuacji, ale obiecuję, że przetestuję wszechstronnie jego siłe i moc :-)Tymczasem zapraszam na pierwszy test, prostą i szybką potrawę,
ryż po kantońsku.
Ryż smażony to idealna propozycja na ciepły posiłek, szybka i pyszna alternatywa zamiast kanapkowej kolacji... Zamiast
gotowanej szynki można dodać
krewetki lub kawałki
kurczaka. Natomiast w wersji bez
mięsa i warzyw, świetnie pasuje do ryb i
mięsa z grilla.
Składniki na 4 osoby200 g
ryżu ( u mnie basmati)3
jajka1 łyżka jasnego, łagodnego
sosu sojowego¾ szklanki łuskanego , słodkiego
groszku( u mnie mrożony)1/2
pora100 gr
szynki gotowanej, pokrojonej w kostkę2 łyżeczki posiekanego
szczypiorku( niestety nie miałam, zastąpiłam
koperkiem)1 łyżeczka
oleju roślinnego (u mnie
słonecznikowy)
sól,
pieprz i warzywko do smaku
Ryż gotujemy w osolonym wrzątku przez 10-12 minut, aż będzie lekko twardy. Odcedzamy, płuczemy zimną
wodą i ponownie odcedzamy.Mrożony
groszek gotujemy do miękkosci w małej ilości
wody z dodatkiem warzywka.
Pora płuczemy i kroimy na plasterki.
Szczypiorek siekamy.
Jajka wbijamy do miseczki, doprawiamy
solą i
pieprzem, roztrzepujemy widelcem.W rozgrzanym woku( lub na patelni) rozgrzewamy
olej, dodajemy pokrojony
por, smażymy mieszając przez około 1 minutę, dodajemy pokrojoną
szynkę i smażymy przez kolejną minutę. Zdejmujemy z patelni na talerz.
Roztrzepane
jajka wlewamy do gorącego woka i smażymy na małym ogniu, delikatnie mieszając. Jajecznicę rozdrabniamy na małe kawałeczki, przy użyciu plastikowej lub silikonowej
łopatki.Do
jajek w woku dodajemy ugotowany
ryż, warzywa i
sos sojowy, mieszamy. Chwilę wszystko smażymy.
Danie przekładamy na półmisek, dekorujemy pokrojonym
szczypiorkiem( u mnie
koperek). Podajemy na ciepło.
Wracając do meritum. Jak myślicie, wok dał radę?Pewnie, że tak!Choć nie jest ciężki, ani masywny, wok jest odpowiednio stabilny i duży. Spokojnie można przygotować nim posiłek dla 4/6 osób. Linia Lucca granitium charkteryzuje się nieprzywierającą powłoką granitową, dzięki której można smażyc potrawy bez tłuszczu. Z łatwością przyrządzimy w nim potrawy wymagające krótkiej obróbki w wysokiej temperaturze. Do podsmażenia
pora użyłam lyżeczkę
oleju, natomiast jajecznicę smażyłam bez ponownega natłuszczania powierzchni. Spójrzcie, jak idealnie ochodzi od ścianek. Mimo, że producent dopuszcza okazjonalne używanie metalowych narzędzi, wolałam nie ryzykować i do mieszania
ryżu wybrałam silikonową
łopatkę.Obszerniejszą recenzję woka opublikuję w osobnym
poście, zaproszę Was wtedy również na konkurs.Ciekawe czy zgadniecie, co będzie nagrodą?