Może nie wygląda zbyt apetycznie..ale smakuje dobrze..takiej pasty jeszcze nie robiłam ..a pomysł na nią podpatrzyłam w książce Michela Morano -Moje Smaki..ja zamiast śledzia wędzonego dałam makrelę..i w sumie robiłam na oko..nie ważyłam ani ryby ani marchewki..125 g śledzia wędzonego [ dałam makrelę wędzoną]250 g marchewki1 łyżka różowego pieprzu1 ząbek czosnkuczarny pieprz mielony [ dałam pfeffer gold ]Marchew obrać i umyć, pokroić w plasterki.Czosnek obrać . W rondlu zagotować 1/2 l wody, wrzucić marchew i czosnek, dodałam dodatkowo sól i trochę wegety .Gotować na wolnym ogniu przez 5 minut.Odcedzić i ostudzić.Z ryby usunąć ości i pokroić na kawałki.Ziarenka pieprzu rozdrobnić w moździerzu.Wszystkie składniki miksować razem około 10 sekund.