Wykonanie
Gospodyni aktualnej Weekendowej Piekarni,
Atinazaproponowała ciemny chlebek,
pumpernikiel. Bardzo go lubimy i chętnie zabrałam sie za jego zrobienie, tym bardziej, że to chlebek
drożdżowy. Zrobiłam go nieco inaczej, zmniejszyłam proporcje na jedną dużą keksówkę, bo taką mam i w niej udają się
chlebki z pół kilograma
mąki – tak, ze zmniejszyłam nieco proporcje. Poza tym skończyła mi sie melasa, wzorem Majny dalam
miód, tak na oko ze trzy łyżki a kolor uzyskałam, używając zamiast
wody,
kawy zbożowej. Tak, bo mnie
pumpernikiel kojarzy się
smakowo z
kawą zbożową. Podaję przepis za Autorką, z moimi modyfikacjami:
PUMPERNIKIEL250 g
mąki żytniej135 g
mąki pszennej razowej115 g
mąki chlebowej pszennej1,5 łyżeczki
soli14 g
drożdży świeżych1 łyżka ciemnego
brązowego cukru3 łyżki płynnego
miodu1 łyżka
oleju słonecznikowego50 ml ciepłej
wody i szklanka
kawy zbożowejNajpierw rozrobiłam
drożdże z
cukrem, dolałam letniej
wody, posypałam
mąką i odstawiłam w ciepłe miejsce. Do miski wsypałam
makę i
sól, dodałam wyrośnięte
drożdże,
miód ,
olej i
kawę, mieszając stopniowo. Wyrabiałam ok. 10 minut, aż pojawiły sie pęcherzyki powietrza. Odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości na godzinę. Odgazowałam, włożyłam do natłuszczonej keksówki i pozwoliłam troszkę ciastu podrosnąć. Wstawiłam do piekarnika na ok. 30 min na 200 C. Wydawał głuchy odgłos przy pukaniu, więc go wystawiłam i ostudziłam.Po przekrojeniu okazał się bardziej puszysty, niż inne dotąd oglądane – może to dlatego, że ilosci
drożdży nie zmniejszyłam zmieniając ilość składników. Ale podoba mi sie taki, a piętka, którą zjadłam, bardzo mi smakuje. Nie wiem, czy ten chlebek u nas dotrzyma do jutra nie ruszony… Smacznego!